Maanam
Maanam
Maanam
Maanam
Maanam
Tekst piosenki posiada formę wywiadu przeprowadzonego z fikcyjną celebrytką (piosenkarką?). Rozmowa ukazana jest w krzywym zwierciadle i przybiera nieco absurdalną postać. Dziennikarz pyta swoją rozmówczynię kolejno o plany na przyszłość, związki z mężczyznami oraz... wiarę w „astrologię, chiromancję i horoskopy”. Ta jednak zbywa wszystkie pytania, za każdym razem z uporem wspominając o Buenos Aires. Stolica Argentyny – którą najwyraźniej miała kiedyś okazję odwiedzić – zrobiła na kobiecie tak duże wrażenie, że nie może przestać wracać do niej myślami.
Tekst można interpretować z jednej strony jako satyrę na ludzi, którzy zachłysnęli się sławą oraz splendorem. Świadczy o tym lekceważące zachowanie bohaterki, pompowanie własnego ego („niech pan nie zapomni przesłać / stu egzemplarzy gazety z wywiadem / podaruję panu zdjęcie z autografem”) oraz przechwalanie się luksusami.
Z drugiej strony w „Boskim Buenos” możemy spróbować doszukać się charakterystycznej dla czasów PRL tęsknoty za wymarzonym Zachodem oraz niedostępnymi – dla przeciętnych obywateli – urokami dalekich, egzotycznych krajów.