[Zwrotka 1]
Powiedzieli mi, że zniknąłem
Powiedzieli mi, że to mam
Powiedzieli mi, że odszedłem
Powiedziałem im: „Nie panikujcie”
Kiedy robisz to tak długo
I widziałeś magię
I wiesz, że to cię nie zabije
Nawet jeśli cały świat w to wątpi
To jest moja chwila
Nie mogą zabrać mojego talentu
Nie mogą wziąć moich pasków
Nie mogą wymazać moich godzin
Jestem z podziemia, wszystko nad ziemią jest górą
Skończyłem próbować zaimponować nikomu oprócz nieba, do którego zmierzam
Nie możesz trzymać na mnie swoich kwiatów
Jestem w swojej strefie, oczy na tronie
Głębokość 20k, lepiej wyciągnij telefony
Zwracam arenę do wierzących za każdym razem, gdy sięgam sufitu
Nikt nigdy nie dotyka mojego show
Spójrz, gdzie zaczęliśmy, spójrz, dokąd doszliśmy
Prawie przedawkowałem tamtej nocy w szpitalu
Nie miałem zamiaru umrzeć, mam więcej życia w arsenale
Masz kolejną szansę, aby wykonać niemożliwe
[Refren]
Nie ma potrzeby za mną płakać
Jestem wojownikiem, wojownikiem
Nie możesz odebrać mi mojego głosu
Powstanę, powstanę
Więc na co czekasz?
Nie jestem jeszcze gotowa na śmierć
Ból jest tam, gdzie rodzi się wiara
Czy jeszcze żyjesz?
Czy jeszcze żyjesz?
Żyjesz?
[Zwrotka 2]
Jaki cytat zostanie wyryty na moim grobie?
Nigdy nie grałem w grę, aby być uczestnikiem
Nigdy nie dołączyłem do ligi, aby siedzieć na ławkach
Wygrane uderzają inaczej, gdy się tego nie spodziewają
Tak, i oni nie muszą mnie lubić
Mam własne buty Nike, nie mam identyfikatora Nike
I nie próbuję wyskakiwać, człowieku
Ale moje logo znalazło się nad Jumpmanem
Pamiętam, że miałem tylko bilet na autobus
Sprzedawałem płyty, żeby zarobić parę dolców
A teraz jestem na spotkaniach i lepiej mi uwierz
Teraz, gdy mamy arenę, soniki powracają
Nie jestem biznesmenem, mam dzieci, człowieku
Traktuję moje miasto jak moją rodzinę
Dopóki rezydencja nie dostanie budowniczego
Myślę, że gram o burmistrza, ale to jest mój plan
Wiesz jakie to uczucie mieć pięćdziesiąt tysięcy
Kiedy pytasz: „Czy to jest prawdziwe życie?”
Pieniądze szczęścia nie dają, to fakty
Dopóki nie weźmiesz tego, co zrobiłeś i nie zdecydujesz się oddać w ten sposób
[Refren]
Nie ma potrzeby za mną płakać
Jestem wojownikiem, wojownikiem
Nie możesz odebrać mi mojego głosu
Powstanę, powstanę
Więc na co czekasz?
Nie jestem jeszcze gotowa na śmierć
Ból jest tam, gdzie rodzi się wiara
Czy jeszcze żyjesz?
Czy jeszcze żyjesz?
Żyjesz?
[Zwrotka 3]
Miałem być artystą jednego przeboju
Teraz mam za dużo pierścionków i za mało palców
Dalej robię swoje, oni wciąż gonią za falą
Myśląc, że to oni prześcigną wiek
Muszę mieć DNA Micka Jaggera
Torby Rolling Stone, kontrola wstępna, bez TSA
Będę miał siedemdziesiąt osiem lat, SM58 w twarz
Jak, „Kto chce być następny?”
Nikt nie dotyka mojej sceny
Ich głowy potykają się jak kręcąca się głowa B-Boy'a
Wyciskam branżę i robię martwy ciąg
Zostało napisane, biegłem, minęła minuta
Zrobiłem to, założę się o stówę, że wygrałem
Benz jest przyciemniony, to był vintage, tak, Ben to zrobił
Łóżeczko, w którym mieszkam, jest jak u Bena Stillera
Wieczór w moim domu, noc w muzeum
Trofea, plakietki wszędzie i przyzwoity widok
Pod koniec dnia jest jak: „Kto tego potrzebuje?”
Gracz, gracz, muszę kontynuować rywalizację
Nie przestaję marzyć, nie zadowolę się niczym
To nie sport, to moje życie, prowadzę mistrzostwa, odchodzę
[Refren]
Nie ma potrzeby za mną płakać
Jestem wojownikiem, wojownikiem
Nie możesz odebrać mi mojego głosu
Powstanę, powstanę
Więc na co czekasz?
Nie jestem jeszcze gotowa na śmierć
Ból jest tam, gdzie rodzi się wiara
Czy jeszcze żyjesz?
Czy jeszcze żyjesz?
Żyjesz?
[Outro]
Żyjesz?
Żyjesz?