Teraz to się zaczęło, jestem wybrańcem jak Neo,
ludzie czekali na przełom, życzę im najlepszego,
demon opuścił piekło, ludzi wpierdala ego,
chcesz, nosisz na głowie koronę,
a dupą pucujesz berło.
1996 cały czas w grze, ty szorujesz pokład,
30 lat, ksywa na murach,
słuchają w furach, znają ten wokal,
memento mori, la vida loca,
co drugi typ to zwykła proca,
podkładam, odpalam ładunki na blokach,
co drugi typ to zwykła kopia.
Bo to się ma albo się nie ma,
prawdziwa gadka, a nie kurwa ściema,
na samą górę prosto z podziemia,
ludzie słuchają i to doceniam,
wszystko się zmienia, tylko nie serce,
jestem największy, jak przez Bogiem klęczę,
leszcze się łapią na tą zanętę,
sprzedają duszę za fejm i monetę.
? na trzy, znak Mercedesa,
ciągle głodny, dobrze pamiętam,
18 wjechałem na ?, wyszedłem z puchy, prawie 30-tka,
wjeżdżam jak nowy, tamten nie żyje,
na górze sępy, na dole żmije,
zjadłem zęby na tej padlinie,
niszczę zarazę, dbam o familię.
Jak będziesz chciał zdobyć świat to wejdziesz z piwnicy na dach,
staniesz się jednym z nas, zobaczysz na niebie znak,
stoję za tobą, brat (stoimy za tobą, brat),
jak będziesz dawał na psach, połamie cię cały skład.
Jak będziesz chciał zdobyć świat to wejdziesz z piwnicy na dach,
staniesz się jednym z nas, zobaczysz na niebie znak,
stoję za tobą, brat (stoimy za tobą, brat),
jak będziesz dawał na psach, połamie cię cały skład.
Nic co ludzkie nie jest mi obce,
zachowaj dla siebie fałszywe emocje,
najbiedniejszy będzie ten, kto ma tylko same pieniądze,
kij ma dwa końce, jasne jak słońce,
jeszcze nie kończę, idę przed siebie,
dbam o włosy i cerę, codziennie kiełbasę zmaruję lamerem,
zaznaczam teren sprayem na ścianach,
walisz z kukuły to wypierdalaj.
Ktoś patrzy z góry, daje mi znak,
mega ?, znowu mam fart,
opadasz wolno, dotykasz dna,
odbij się mocno, nie wracaj tam,
lecisz wysoko, do samych gwiazd,
pamiętaj o tym, że żyje się raz.
Nieważny czas, nieważne miejsce,
zawsze i wszędzie biznesy kręcę,
bez zaufania się nie obejdzie,
jak trzeba będzie za swoich poręczę,
każdy chce więcej na samym starcie,
na to, co mówię, daję gwarancję,
nie muszę zgrywać, że jestem twardziel,
ty jesteś kozak, jak jesteś w bandzie.
Jak będziesz chciał zdobyć świat to wejdziesz z piwnicy na dach,
staniesz się jednym z nas, zobaczysz na niebie znak,
stoję za tobą, brat (stoimy za tobą, brat),
jak będziesz dawał na psach, połamie cię cały skład.
Jak będziesz chciał zdobyć świat to wejdziesz z piwnicy na dach,
staniesz się jednym z nas, zobaczysz na niebie znak,
stoję za tobą, brat (stoimy za tobą, brat),
jak będziesz dawał na psach, połamie cię cały skład.
