Malik Montana - Wjazd [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Wykonawca: Malik Montana
Album: Adwokat Diabła
Data wydania: 2022-08-19
Gatunek: Polski Rap
Tekst: Malik Montana

Tekst piosenki

[Refren]
Wjazd, drzwi wyważone, nad ranem znów matka płacze
Czas, będzie go pełno na przemyślenia w kryminale
Nas nie może przestraszyć wyrok, no co ty bracie
Co by nie było jesteśmy w tym razem
Jak będzie trzeba biorę to na klatę
Wjazd, drzwi wyważone, nad ranem znów matka płacze
Czas, będzie go pełno na przemyślenia w kryminale
Nas nie może przestraszyć wyrok, no co ty bracie
Co by nie było jesteśmy w tym razem
Jak będzie trzeba biorę to na klatę

[Zwrotka 1]
Jak przez granice El Paso jedziemy z tematem razem z moim bratem
Szósta nad ranem, czy będzie pukane, to wszystko się dzisiaj okaże
Mama wydzwania zaniepokojona, w innym języku jest poczta głosowa
Winnych chce znaleźć służba mundurowa, oby to nie my się modle do boga
Na towar pracować mi nie jest po drodze, bo w głowie mam duże pieniądze
Mamona to co nam nie było nam pisane, ale robię zmianę na drodze
Ciągle mam w głowie ten cholerny zysk, przez braki mama wylewała łzy
Mama ty wiesz przecież, nie jestem zły, chce nas tylko zaprowadzić na szczyt
Kolejne dni na tych blokach, pieniądze przynosi koka
Nie mów mi o tym, że naprawdę kochasz, bo na widzeniach cię nie spotkam

[Refren]
Wjazd, drzwi wyważone, nad ranem znów matka płacze
Czas, będzie go pełno na przemyślenia w kryminale
Nas nie może przestraszyć wyrok, no co ty bracie
Co by nie było jesteśmy w tym razem
Jak będzie trzeba biorę to na klatę
Wjazd, drzwi wyważone, nad ranem znów matka płacze
Czas, będzie go pełno na przemyślenia w kryminale
Nas nie może przestraszyć wyrok, no co ty bracie
Co by nie było jesteśmy w tym razem
Jak będzie trzeba biorę to na klatę

[Zwrotka 2]
Czy będzie fortuna? to się okaże, gdy dziele kokę nie myślę o karze
Na twarzy komin, na ręce lateks, temat na wagę, a w kiermanie papier
Granaty hukowe, zakryte twarze, wjeżdżają po ciebie o szóstej
Kładą na glebę, wchodzą kominiarze, nadgarstki w kajdanki skute
Na twarzy smutek, mama załamana, bez innych opcji niż łamanie prawa
Nasza okolica jest nieciekawa, więc na salony chcę rodzinę zabrać

[Refren]
Wjazd, drzwi wyważone, nad ranem znów matka płacze
Czas, będzie go pełno na przemyślenia w kryminale
Nas nie może przestraszyć wyrok, no co ty bracie
Co by nie było jesteśmy w tym razem
Jak będzie trzeba biorę to na klatę
Wjazd, drzwi wyważone, nad ranem znów matka płacze
Czas, będzie go pełno na przemyślenia w kryminale
Nas nie może przestraszyć wyrok, no co ty bracie
Co by nie było jesteśmy w tym razem
Jak będzie trzeba biorę to na klatę

Interpretacja piosenki

Tekst stworzył(a)
Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona.

"Wjazd" to singiel Malika Montany, który stanowi zapowiedź czwartego pełnowymiarowego albumu studyjnego Rapera. Tytuł i data premiery wydawnictwa nie są jeszcze znane. Krążek ukaże się nakładem wytwórni Sony Music Entertainment.

 

Tytułowy "wjazd" odnosi się do wejścia policji do danego miejsca zamieszkania i zatrzymania pod zarzutem przemytu lub sprzedaży kokainy - "(...) Wjazd, drzwi wyważone, nad ranem znów matka płacze/ Czas, będzie go pełno na przemyślenia w kryminale/ Nas nie może przestraszyć wyrok, no co ty bracie/ Co by nie było jesteśmy w tym razem/ Jak będzie trzeba biorę to na klatę (...)"

 

Mężczyzna wypowiadający się w piosence tłumaczy swoje nielegalne działania chęcią zarobienia pieniędzy, które poprawią stan życia jego rodziny - "(...) Winnych chce znaleźć służba mundurowa, oby to nie my się modle do boga/ Na towar pracować mi nie jest po drodze, bo w głowie mam duże pieniądze/ Mamona to co nam nie było nam pisane, ale robię zmianę na drodze/ Ciągle mam w głowie ten cholerny zysk, przez braki mama wylewała łzy/ Mama ty wiesz przecież, nie jestem zły, chce nas tylko zaprowadzić na szczyt (...)"


Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację
Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Najpopularniejsze od Malik Montana
750
26,6k
{{ like_int }}
Jetlag
17,4k
{{ like_int }}
Jetlag
Malik Montana
911
13,9k
{{ like_int }}
911
Enzo
Jungle Boyz
9,2k
{{ like_int }}
Jungle Boyz
Malik Montana
6.3 AMG
8,3k
{{ like_int }}
6.3 AMG
Malik Montana
Komentarze
Utwory na albumie Adwokat Diabła
1.
17,4k
2.
4k
3.
3,5k
4.
2,6k
5.
2,4k
6.
2,3k
7.
2,2k
8.
2k
9.
2k
10.
1,6k
11.
1,4k
12.
1,2k
13.
1,1k
14.
1,1k
16.
870
17.
812
Polecane przez Groove
Nie boję się jutra
531
{{ like_int }}
Nie boję się jutra
ReTo (PL)
Na ostatnią chwilę
323
{{ like_int }}
Na ostatnią chwilę
PRO8L3M
Futurama 3 (fanserwis)
3,3k
{{ like_int }}
Futurama 3 (fanserwis)
Quebonafide
Ma Meilleure Ennemie
13,9k
{{ like_int }}
Ma Meilleure Ennemie
Stromae
PINEZKA
109
{{ like_int }}
PINEZKA
Kizo
Popularne teksty
Siedem
53,8k
{{ like_int }}
Siedem
Team X
34+35
45,7k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
26,6k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo
SEKSOHOLIK
183,5k
{{ like_int }}
SEKSOHOLIK
Żabson
Snowman
93,2k
{{ like_int }}
Snowman
Sia