W tym lustrze jest duch
Czuję, jak zakrada się do Twojej głowy
Żądając kolejnej ofiary.
Czy to mnie właśnie słyszysz?
I czy kiedy wzrasta nienawiść, myślisz sobie - szkoda, że mnie tam nie było?
W tym lustrze jest duch
Czuję, jak się skrada, pode mną,
Sięga w stronę mojego języka.
Czy to może być bardziej oczywiste?
A jeśli Diabeł nie jest bestią,
To jest tyranem dla swych bliskich.
Pełną parą, cała naprzód
Ruszę Ziemię, by Cię ocalić
W myślach mam właśnie atak serca,
Bez Ciebie, bez Ciebie.
Pełną parą, cała naprzód,
A świat się obróci,
Jesteśmy tylko Ty i ja,
Po prost spróbuj, tylko spróbuj.
W tym lustrze jest duch,
A w samotności nocy, możesz poczuć, że się zbliża
Powinnaś była wiedzieć, że strach
Pogrzebie Cię pod całą miłością, którą zataiłaś.
W tym lustrze nie mam miłości
Czuję, że bije jak przeszłość
Każda sekunda wyjaśnia to bardziej
To Ty i ja jesteśmy w tym lustrze,
Odpuściłem, jakbyśmy nigdy tam nie byli.
Pełną parą, cała naprzód
Ruszę Ziemię, by Cię ocalić
W myślach mam właśnie atak serca,
Bez Ciebie, bez Ciebie.
Pełną parą, cała naprzód,
A świat się obróci,
Jesteśmy tylko Ty i ja,
Po prost spróbuj, tylko spróbuj.
Trzymaj swoją ciężką głowę, trzymaj swoją ciężką głowę,
Pojedziemy do nieba, pojedziemy w stronę wschodu słońca
Trzymaj swoją ciężką głowę, trzymaj swoją ciężką głowę prosto
I popatrz w niebo w oślepiające słońce.
Pełną parą, cała naprzód
Ruszę Ziemię, by Cię ocalić
W myślach mam właśnie atak serca,
Bez Ciebie, bez Ciebie.
Pełną parą, cała naprzód,
A świat się obróci,
Jesteśmy tylko Ty i ja,
Po prost spróbuj, tylko spróbuj.