Małpa
Małpa
Małpa
Małpa rapuje tutaj o tym, jak trudno jest czasami odkryć się przed drugim człowiekiem i jak tłumienie własnych uczuć potrafi doprowadzić do naprawdę dotkliwego cierpienia. Autor czuje się jak tytułowa rzeka skuta lodem, ukrywając to, co dzieje się w jego wnętrzu oddzielając się grubym murem od świata, zamykając swój ból i słabości w szczelnym kokonie, niezdolny do tego, by zwrócić się o pomoc do kogokolwiek.
Strach przed odrzuceniem, brakiem zrozumienia, czy po prostu wstyd względem swoich niedoskonałości powoduje, że Łukasz woli trzymać to wszystko w sobie, budując tylko napięcie, jednocześnie oddalając się od innych, stając się zimniejszy i zimniejszy. Być może gdyby odnalazł w sobie siłę i odwagę do tego, by otworzyć się, poprosić o wsparcie jego życie zmieniłoby się na lepsze, ale Małpa po prostu nie jest do tego zdolny. Mimo że kosztuje go to naprawdę wiele wciąż trzyma wszystko w sobie, tak nauczony, przekonany że inaczej się nie da.