Mam Na Imię Aleksander
Mam Na Imię Aleksander
Mam Na Imię Aleksander
Mam Na Imię Aleksander
Aleksander, inspirując się filmem „Pręgi” chce nam tutaj pokazać, że dobre chęci mogą prowadzić do naprawdę tragicznych skutków, gdy mowa o wychowywaniu dziecka. Autor pokazuje nam tu sylwetkę ojca i syna, bohaterów wspomnianego filmu, zwracając uwagę na motywację tego pierwszego, jak i fatalne konsekwencje jego metod wychowawczych, widziane oczyma drugiego.
Całe dzieciństwo tego chłopaka było jednym wielkim koszmarem, naznaczonym niekończącymi się karami, żelazną dyscypliną i fizyczną przemocą, która w tym domu była na porządku dziennym. Wszystko to było w oczach ojca tylko i wyłącznie dla dobra jego pociechy. Chciał, by jego syn wyrósł na silnego, porządnego człowieka, który nie da się złamać nieprzyjaznemu światu. Surowość i konsekwentne bicie miało „zahartować” tego młodego człowieka, a wpajanie religijnych wartości służyło przekazaniu właściwych zasad, którymi trzeba kierować się w życiu.
Rzecz jasna takie metody osiągnęły zupełnie inny rezultat. Gdy chłopak podrósł, stał się zgorzkniałym, wyalienowanym nieszczęśnikiem, noszącym ze sobą nieopisany żal do swego ojca za to, jakie piekło zgotował mu w młodości. Ten, który miał być jego wzorem, ostoją bezpieczeństwa i miłości był tylko katem, naiwnie wierzącym w zbawienne właściwości potwornego wręcz rygoru i dyscypliny.