[Zwrotka 1]
Dzień pierwszy, z nieba leje deszcz
Mam szerokie źrenice
Bardzo szerokie
Dzień drugi, nie czuję swędzenia pod skórą
Prawda jest blada
Tak blada
A to kochane przyzwyczajenie
Nie wiadomo
Od czego zacząć,
By to wyjaśnić
W tej nieobecności kryje się arogancja
Chcę zmiany, nie mogę się zmienić
Nie jestem taki sam
[Refren]
Morderczy słoik
Pływanie w nim zapewni ci ostateczny haj
Morderczy słoik
Pływanie w nim zapewni ci ostateczny haj
Morderczy słoik
Pływanie w nim zapewni ci ostateczny haj
Morderczy słoik
Pływanie w nim zapewni ci ostateczny haj
[Zwrotka 2]
Tydzień pierwszy, na niebie świeci słońce
Mam w sobie duże pokłady nadziei
Tydzień drugi, swędzi mnie cała skóra, kochanie
Przyjaciele są na haju
Na zajebistym haju
W tym świecie, w którym ludzie uwielbiają ci mówić,
Co masz myśleć
Przysięgam, przyglądałem się już temu z różnych perspektyw
Tacy sami
Wszyscy jesteśmy tacy sami
[Refren] 2x
Morderczy słoik
Pływanie w nim zapewni ci ostateczny haj
Morderczy słoik
Pływanie w nim zapewni ci ostateczny haj
Morderczy słoik
Pływanie w nim zapewni ci ostateczny haj
Morderczy słoik
Pływanie w nim zapewni ci ostateczny haj
Morderczy słoik
Pływanie w nim zapewni ci ostateczny haj
Morderczy słoik
Pływanie w nim zapewni ci ostateczny haj
Morderczy słoik
Pływanie w nim zapewni ci ostateczny haj
Morderczy słoik
Pływanie w nim zapewni ci ostateczny haj
