Maria Peszek - Elektryk [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]
Album: Karabin
Data wydania: 2016-02-26
Gatunek: Pop
Producent: Michał FOX Król
Czytając tekst "Elektryka", pierwsze co nasuwa się na myśl, to oczywiście Lech Wałęsa. Niestety, pani Peszek Maria upraszcza i lukruje postać Wałęsy w piosence, ograniczając jego rolę w historii Polski do "zaświecenia wolności". Każdy, kto czytał trochę więcej o historii "Solidarności" i długiej drodze do obalenia komunizmu, ten wie, że to nie jeden Wałęsa "zaświecił wolność" - trafniej byłoby powiedzieć, że z "Solidarności" zrobił sobie stołek, na który się wspiął, aby to światło zapalić.
Mamy tu także odniesienie do obietnicy o "drugiej Japonii", jaką mieliśmy mieć w Polsce dzięki rządowi Wałęsy (Mi się przyśnił/Kraj kwitnącej myśli") . Sami wiemy, co z tego wyszło... "O take Polske" walczył człowiek, który dziś staje po stronie, z której wywodzą się dawni wrogowie "Solidarności". Gdzie ta miłość? Czy naprawdę jest tak łatwo i pięknie? ("A dalej będzie już łatwo/ A dalej będzie już pięknie").
Rozumiem, że to "licentia poetica", ale może najpierw należałoby poczytać trochę o postaci, którą chce się gloryfikować. Kto ma internet, ten może poszukać i poczytać. Wychodząc z założenia Peszek Marii - niejeden zbrodniarz czy przestępca kiedyś głaskał dzieci po główkach albo bawił się z psem, więc ogólnie, dobry z niego człowiek był...
Smutne jest, że Peszek Maria marzy o świecie bez nienawiści, a swoją karierę opiera właśnie na szerzeniu skandalizujących opinii, w których często obraża swym nienawistnym osądem innych. Ostatnia jej płyta, nosi jakże pacyfistyczny tytuł "Karabin".
Życie niestety nie jest tak proste, jak chciałaby Peszek Maria - "pstryk" i mamy miłość. Ale być może tekst ten wyraża tęsknotę za prostym i dobrym życiem ("Taki świat mi się śni/Świat bez nienawiści"), w którym elektryk ograniczył się do włączenia wolności i niczym później już nie mącił pamięci o swej roli w historii Polski. W którym nie podawał nikomu nogi, ani nie straszył wyrwaniem z korzeniami. Być może właśnie tak byłoby lepiej?
Z jedną linijką się zgadzam w 100% - "Róbmy miłość a nie wojnę", ta stara prawda pacyfistów z lat 60 jest jakże aktualna dzisiaj - w polskiej, europejskiej i światowej rzeczywistości.