Marilyn Manson
Marilyn Manson
Marilyn Manson
Marilyn Manson
Marilyn Manson
Wszystko było już powiedziane wcześniej
Nic więcej nie pozostało do dodania
Kiedy wszystko jest takie samo
Nazywajmy to po imieniu
Bełkot, bełkot, suka, suka
Bunt, bunt, impreza, impreza
Seks, seks, seks i nie zapominaj o przemocy
Bla, bla, bla dostaniesz swoją kochaną gołębicę, smutną i samotną
Wsadź sobie te swoje głupie slogany
Każdy śpiewa ze mną!
Bełkot, bełkot, suka, suka
Buntownik, buntownik, impreza, impreza
Seks, seks, seks i nie zapominaj o przemocy
Bla, bla, bla dostaniesz swoją kochaną gołębicę, smutną i samotną
Wsadź sobie te swoje głupie slogany
Niech każdy śpiewa!
Czy Wy, skurwysyny jesteście gotowi
Na nowe gówno?
Wstańcie i potwierdźcie,
Jutro nigdy nie nadejdzie
To jest nowe gówno.
Wstańcie i potwierdźcie.
Rozumiemy to? Nie.
Chcemy tego? Tak.
To jest nowe gówno,
Wstańcie i potwierdźcie.
Bełkot, bełkot, suka, suka
Bunt, bunt, impreza, impreza
Seks, seks, seks i nie zapominaj o przemocy
Bla, bla, bla dostaniesz swoją kochaną gołębicę, smutną i samotną
Wsadź sobie te swoje głupie slogany
Każdy śpiewa ze mną!
Wszystko było już powiedziane przedtem
Tutaj nie ma nic do dodania
Kiedy wszystko jest takie samo
Nazywajmy to po imieniu
Czy Wy, skurwysyny jesteście gotowi
Na nowe gówno?
Wstańcie i potwierdźcie,
Jutro nigdy nie nadejdzie
To jest nowe gówno.
Wstańcie i potwierdźcie.
Rozumiemy to? Nie.
Chcemy tego? Tak.
To jest nowe gówno,
Wstańcie i potwierdźcie.
I teraz "Ty wiesz kto"
Ja mam "Ty wiesz co"
Ja wetknąłem to "Ty wiesz gdzie"
Ty wiesz czemu nie obchodzi Cię to.
I teraz "Ty wiesz kto"
Ja mam "Ty wiesz co"
Ja wetknąłem to "Ty wiesz gdzie"
Ty wiesz czemu nie obchodzi Cię to.
Bełkot, bełkot, suka, suka
Bunt, bunt, impreza, impreza
Seks, seks, seks i nie zapominaj o przemocy
Bla, bla, bla dostaniesz swoją kochaną gołębicę, smutną i samotną
Wsadź sobie te swoje głupie slogany
Niech każdy śpiewa.
Więc,
Pozwól nam ugościć cię
Pozwól nam ugościć cię
Bla, bla, bla, bla każdy śpiewa ze mną.
Autor poprzez prześmiewczy i ironiczny sposób stara się przedstawić kondycję współczesnej muzyki. Teksty piosenek oscylują wokół kilku tematów i często nie mają większego znaczenia, będąc jedynie elementem melodii.
Rozpoczyna od niezbyt pozytywnego stwierdzenia, że wszystkie możliwe tematy do podjęcia w muzyce, zostały już skrupulatnie omówione. Stwierdzenie to może też oznaczać wszechobecny brak kreatywności i tworzenie muzyki jedynie w celach biznesowych. Irytuje go mieszanie prawdziwych artystów z miałkimi i niewiele wnoszącymi do ogółu muzyki wykonawcami. Chcę by bezwartościową twórczość nazywać po imieniu.
W kolejnych zwrotkach stara się przybliżyć treść piosenek skierowanych do masowego odbiorcy. Skupiają się one wokół zaledwie kilku tematów: miłości, cierpienia, seksu, imprez, przemocy. Wszystko to okraszone jest niewiele wartą paplaniną. Według autora jest to skupianie się wokół sloganów nieniosących za sobą żadnych prawdziwych emocji czy przeżyć, do których łatwo śpiewać masowemu odbiorcy. Krytycznie odnosi się tez do słuchaczy. Często nie zastanawiają się o czym jest dany utwór, jedyne co ich interesuje, to chwytliwa melodia.