Tekst piosenki stanowi swoiste pożegnanie z miłością, ze związkiem, który przestał się sprawdzać i dawać szczęście parze w nim będącej. Levine stwierdza wprost - coś jest między nami nie tak, coś nie funkcjonuje jak powinno. I musimy się z tym pogodzić, uwolnić nasze dusze od siebie zanim zostaną zupełnie stłamszone, osaczone. Nic nie trwa wiecznie, nawet nasza miłość.
Wokalista nie chce krzywdzić swojej ukochanej, która przecież, tak samo jak on, musi widzieć jak kulawa jest ich relacja. Dlatego próbuje subtelnie dać jej do zrozumienia, że to już koniec, że trzeba odpuścić. Przyznaje, że wciąż ją kocha, wciąż jest dla niego ważna. Ale widocznie nie potrafią stworzyć zdrowej relacji.
W refrenie utworu Levine zauważa, że im bardziej się starają, im więcej ze sobą rozmawiają, tym gorzej wpływa to na ich związek. Nie da się już go naprawić, zbyt wiele przeszedł, zbyt dużo ran odniósł. I może sprawi im to ból, może będą za sobą tęsknić, ale rozstanie jest jedyną drogą do uwolenienia się z tej matni.