Mastodon - Jaguar God [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]
Album: Emperor of Sand
Data wydania: 2017-03-31
Gatunek: Rock, Progressive Metal, Alternative Metal
"Jaguar God" to wielki finał historii, którą opowiada nam "Emperor Of Sand". Bohater, którego losy śledziliśmy przez całą jego straszliwą podróż, w końcu spotyka swoje przeznaczenie. Umiera, ale nie oznacza to jednak w żadnym razie końca jego wędrówki. Na początku kawałka widzimy wędrowca, który już po śmierci wspomina swoje życie, widząc je takim, jakie było w rzeczywistości. Teraz jest już w stanie patrzeć na nie z dystansu i zrobić prawdziwy, pełny rachunek swojego sumienia.
Uświadamia sobie, że we wszystkich swoich słabościach był po prostu zwyczajnym człowiekiem, targanym przeróżnymi namiętnościami. Popełniał błędy, starał się żyć godnie i w końcu spotkał go koniec, tak jak każdego z nas. Nauka, którą jednak wyciągnął ze swojej tragicznej tułaczki po pustyni dalej jest według niego prawdziwa i aktualna. Żałuje więc, że nie miał czasu wprowadzić jej w życie, bo uniknąłby wtedy być może wielu cierpień.
W tym momencie dzieje się jednak coś niespodziewanego. Widzimy, jak nasz bohater zamiast dołączyć do reszty dusz w krainie zmarłych przechodzi metamorfozę. Staje się wcieleniem azteckiego bóstwa, Tezcatlipocy, uosabiającego sobą zmianę poprzez konflikt. Okazuje się więc, że jego tułaczka nie była pozbawiona znaczenia. Tutaj właśnie chłopaki z Mastodon pozostawiają nam największe pole do popisu, dlatego że musimy sobie sami dopisać zakończenie.
Czy wędrowiec naprawdę stał się częścią bóstwa, zostając nagrodzony za swe trudy? A może to wszystko było jednak częścią jakiegoś wielkiego rytuału sułtana? Aztecy mieli bowiem w zwyczaju wybierać "ofiarę", która przez rok traktowana była jako personifikacja bożka, a potem zostawała składana jej w ofierze. Ten brak jednoznacznego końca jest tutaj bardzo wymowny. Cała podróż bohatera była symbolem naszych własnych zmagań z wyzwaniami, jakie stawia przed człowiekiem życie.
Chłopaki z Mastodon chcą nam uświadomić, że od celu ważniejsza jest sama podróż – musimy walczyć z przeciwnościami losu, by nie zniszczyły w nas nadziei i nie powaliły na kolana. Wszyscy i tak będziemy musieli umrzeć. Nieważne czy potem spotka nas nagroda, czy kara, nie mamy na to wpływu. To, na co jednak mamy wpływ to nasze życia i sposób, w jaki staramy się je prowadzić. Tak jak i wędrowiec, tak i my musimy zrozumieć, że ważniejsze jest nie to, ile razy upadniemy, a ile razy podniesiemy się z kolan.