Mata - Żółte flamastry i grube katechetki [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]
Album: 100 dni do matury
Data wydania: 2020-01-17
Gatunek: Rap, Polski Rap
Producent: NK Music
Piosenka jest nawiązaniem do czasów dzieciństwa, które najczęściej stanowią idylliczne wspomnienie okresu życia w którym wszystko było proste, a jako dziecko człowiek nie musiał mierzyć się z żadnymi problemami.
Jak podkreśla Mata, dzieciństwo to także czas niewinności i posłuszeństwa, okres w którym za dziecko i jego ochronę odpowiadają jego rodzice. Raper zauważa, że dziecko nie postrzega swoich działań w kategorii dobra-zła, a raczej w kategorii ocen stosowanych przez dorosłych w jego otoczeniu, czyli zachowań określanych jako grzeczne-niegrzeczne.
W "Żółtych flamastrach i grubych katechetkach" Mata nawiązuje, podobnie jak w "Patointeligencji", do otrzymanego katolickiego wykształcenia. Raper uczęszczał do Niepublicznej Szkoły Podstawowej im. Samuela Linde, prowadzonej przez Fundację Ewangelickie Towarzystwo Oświatowe. Okres ten wspomina i opisuje - "Codziennie o 7:30 był apel, a potem różaniec/ Najpierw uczyli nas musztry, a później mówiliśmy amen/ Codziennie czytaliśmy Stary Testament i Nowy Testament/ I słowo stawało się ciałem/ I taki łysy ksiądz w okularach i dawał nam fajne kazania/ W pierwsze piątki chodziliśmy na msze, w czwartki były zebrania/ Ale takie dla rodziców, a nie dla nas, robili nam kanapki na śniadania/ A siostry dawały je bezdomnym, kiedy ktoś z nas nie dojadał/ A siostry robiły nam tosty i kazały całować nam chleb, gdy upadał i całowaliśmy ten chleb, gdy upadał."
W utworze wyraźnie widać wiarę i strach przed jej utratą, zwątpieniem - "A teraz błagam, ty też mnie pocałuj, bo czekam na sygnał by wstawać/ I choć gołym okiem widzę, że gdzieś łączy się niebo i ziemia/ To wciąż jest daleko i bardzo się boję że w końcu opadnę z sił/ I choć w sumie znam więcej dowodów na to że wcale cię nie ma/ To postaram się żyć tak jakbyś był." Stąd pojawiające się pragnienie, z jednej strony to wynikające z jego wiary i potrzeby "boskiego znaku" potwierdzającego istnienie Boga. Z drugiej strony także pragnienie pocałunku kobiety, który da mu siłę w momencie zwątpienia, którego mężczyzna się obawia.