Me And That Man
Me And That Man
Me And That Man
Me And That Man
Me And That Man
Muzyczna opowieść o śmierci, w której tekście narrator próbuje uporać się z myślami o tej przerażającej tragedii, która również jego spotka pewnego dnia. Zwraca się do Boga, którego wcześniej zdążył się wyrzec. Mówi, że nie stać go na śmierć, boi się umierania i nie jest na nie gotowy.
Wszystkie wersy kolejnych zwrotek rozpoczynają się od słów "one day". Otóż pewnego dnia skończy się świat, jaki zna. Zniknie wszystko to, co widzi codziennie wokół siebie. Pewnego dnia nie będzie już dokąd iść, mówi. Ten dzień to najpewniej właśnie dzień jego śmierci, w którym wszystko się dla niego zamknie.
To dzień, od którego nie ma odwrotu, od którego nie da się uciec. Wtedy rzeki wystąpią ze swoich źródeł, zerwie się gwałtowny wiatr, a on pożegna się ze swoim życiem, z tymi, których kocha. Ale, jak sugeruje tekst, nie na zawsze. Bo nadejdzie taki dzień, w którym wróci na ziemię po swoją ukochaną. I od tej pory będą razem już na zawsze. Bo śmierci nie da się ignorować. Trzeba się z nią pogodzić.