Meek, Oh Why? - Nocne Niebo [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]
Data wydania: 2022-02-16
Gatunek: Polski Rap
Producent: Meek, Oh Why?
Tekst: Meek, Oh Why?
"Nocne Niebo" to wydany 16 lutego 2022 roku singiel polskiego rapera Meek, Oh Why?. Utwór stanowi pierwszą zapowiedź czwartego albumu studyjnego Artysty, zatytułowanego "Offline." Premiera wydawnictwa, które będzie następcą albumu "Zachód" z 2019 roku, ukaże się 11 marca 2022 roku.
Tak na temat swojego nowego singla wypowiedział się sam Meek, Oh Why?: "Od zawsze inspiruje mnie pisanie płyt koncepcyjnych, to z kolei sprawia, że niektóre piosenki wyrwane z kontekstu, mogą wydać się nieczytelne w odbiorze. 'Nocne Niebo' jest dla mnie jedną z tych, które ciekawie rozwijają całość, ale też samostanowią. Tekst refrenu, w moim wewnętrznym czuciu, opisuje równolegle kilka emocji, które towarzyszyły mi w ostatnim czasie."
"Urodziłem się w latach 90s i ostatnie wydarzenia po raz pierwszy obudziły we mnie wrażenie zbliżającego się końca, na który nie mam żadnego wpływu. Błądząc wśród zlepków cyfrowych myśli, próbowałem odnaleźć chociaż namiastkę dawnego świata, który chociaż smucił na wielu płaszczyznach, coś w sobie miał. Wspomnienie z czasem traciło kolor i stawało się coraz bardziej odległe. W pewnym momencie zatrzymałem się i zamiast błądzić w otchłani tych wspomnień, zauważyłem teraźniejszość, zdałem sobie sprawę, że świat jest taki, jakim go widzimy, niezależnie od okoliczności."
W oficjalnym oświadczeniu Artysta wypowiedział się na temat koncepcji całego projektu "Offline": "18 marca 2022 roku wyszedłem z Klubu Studio. Spacer ciemnymi ulicami Krakowa powinien mi pomóc w uspokojeniu rozemocjonowanego wnętrza. Dawno nie widziałem tylu sztucznych świateł. Może nawet nigdy. Trochę plączą mi się nogi, chociaż wyjątkowo nic nie piłem. Myśli odbijają się od wewnętrznych ścian mojej głowy. Kolejne latarnie gasły. Gasły witryny sklepów i knajp. W mieście jakby nie było nikogo."
"Mimowolnie szedłem w kierunku Wisły, aż w pewnym momencie moją uwagę odwrócił brunatny dźwięk silnika. Spojrzałem przed siebie. Samochód zbliżał się do mnie, a chwila, w której zdałem sobie sprawę, że nie uniknę konfrontacji z nim, trwała absurdalnie długo. Gdy wreszcie podjechał bardzo blisko, usłyszałem obojętny głos z jego wnętrza. Głos nakazał mi, bym wsiadł do środka. Zrobiłem to bez sprzeciwu. W samochodzie oprócz mnie i kierowcy siedziały jeszcze dwie osoby. Nikt nic nie mówił, a i ja niezbyt miałem ochotę pytać. Nie przekraczając przepisowej prędkości, dotarliśmy pod główne wejście sypialnianej części Hotelu Forum. Tam nasze drogi się rozeszły. Wszechobecny wiatr. Moje utopijne offline."