[Verse 1]
Bang! Otwieram temat, siema, ale co ja słyszę – cisze?
To ta pustka, spokój, towarzyszy mi przez życie
Ta melodia mmm... miód na moje uszy
Ciebie to nie ruszy mmm... wyczyść z miodu uszy
Znów to samo, odbija sie już dźwięk od ścian
To ten pogłos, brzmienie, delektuje się nim sam
Aaaa... przechodzisz obojętnie Anty-Mendi system
Nie zasłużyłem na atencję, ups... prysł sen
Czas na pobudkę, wylane zimne wiadro wody
Wytrzeźwiałem, już teraz widzę te wszystkie kłody
Już dostrzegam, co mnie czeka, trochę w przód
Wielkie echo, nic, więc jak mam się czuć?
Wszystko, co mówili do mnie, było kłamstwem
Dopinguje może kilku, reszta jest fałszem
Wróci to z bumerangiem, fortuna kołem się toczy
Ja będę miał pole otwarte, Ty swoje 4 kąty
Ehhhh potrzebna pomoc, sam nie podołam
Tym sie cechuje ta branża, nikt nie poda Ci ręki, olać
Trzeba walczyć dalej, zbieram swoją armie
Ile osób ze mną teraz, z tyloma będę później łapiesz?
Nic na siłe, mamy tutaj wolny rynek
Wybierasz znów coś innego, ja znów kop w tyłek
To by było na tyle, chyba się nie dogadamy
Ja tu swoje, Ty tu swoje, nie zagrają fanfary
[Ref.]
Echo, echo, echo ciągle echo
Chyba nie ma tu czego szukać, w każdą strone daleko
Echo, echo, a może iść za dźwiękiem
I z każdym małym kroczkiem ciągle spełniać sen, ej
[Verse 2]
Czasami chwile słabe, często już w to wątpię
5 wyświetleń w dobę? Nie może być gorzej
Przeszło to bokiem, obok tej całej reszty
W zalewie tego dziś, kim jest kurwa jakiś Mendi?
Gdybym myślał tak, już dawno byłoby po mnie
Mówię dalej walcz, standardowo, będzie dobrze
Nie daj się wciągnąć w bagno, nie podążaj drogą na dno
W lewo, do góry, w prawo, ale nigdy na dół, dotarło?
Wiem, wszędzie wokół są przekręty #Układ_zamknięty
Niektórych prowadzi to do głowa, sznur i do pętli, przekmiń
Niektórych do pieniędzy, niektórych do nędzy
Mnie to nie dotyczy, ide swoją drogą, byleby obejść ich
W chuj daleka droga, ale to się równa podróż
A to się równa przygoda, dalej sobie dokończ już
Idę w strone światła, prowadzi mnie echolokacja
Brak waszego odzewu? Tak, to smutna prawda, ale dalej gnam tam