Mezzosangue
Mezzosangue
Mezzosangue
Mezzosangue
Mezzosangue
W noc bezsenności Mezzo po raz kolejny zmierzył się z najgorszymi częściami siebie, swoimi duchami, metaforycznie z nimi walcząc. Mezzo nie ma punktów odniesienia, ponieważ ci sami ludzie, którzy uczyli go, żeby się nie poddawać, sami się poddali.
Rady, których udzielali mu przez całe życie, nie zmieniły jego sposobu myślenia. MezzoSangue porównuje szczęście do ducha, bo duchy można tylko wyczuć, ale nie można ich dotknąć, tak jak szczęścia. Mezzo czuje się zamknięty w klatce, otoczony, bez wyjścia, a także bez oddechu i energii do ucieczki. Jednak cienie zamieszkujące planetę nie są w stanie go powstrzymać.
Wszyscy jesteśmy inni, każdy z nas ma swoje własne życie, każdy ma swoje cierpienia i osiągnięcia. Nasze drogi mogą być takie same lub różne, ale kroki zawsze będą tymi, które wyróżniają naszą wyjątkowość.