Natasha Bedingfield
Drugi singiel MILCK, „Quiet”, jest odpowiedzią na presję społeczeństwa wywieraną na kobietach. Autorka wzywa do tego, aby nigdy się nie zmieniały i walczyły o swoje prawa. Podczas Marszu Kobiet w Waszyngtonie, 21 stycznia 2017 roku, znalazło się kilka kobiet śpiewających tę piosenkę.
Miałam ten koszmar, który zamienił się w zwycięski sen. Odtwarzałam rzeczy, które wydarzyły się w dzieciństwie, ale potem odwróciłam scenariusz w moim śnie. Więc zostałam trafiona, a był ktoś, kto mnie obserwował. To było bardzo teatralne spojrzenie. To był ten czarny, nowojorski teatr. To było jak światło reflektorów. I sprawca i ja byliśmy w centrum uwagi.
Obserwator był z boku. Kiedy dostałam obrażenia, spojrzałam na obserwatora i powiedziałam: „Musimy coś zrobić. To nie jest w porządku”. To nigdy wcześniej się nie zdarzało. Nigdy wcześniej nie wypowiedziałam takich słów. A obserwator powiedział to, co słyszałam przez całe moje życie: „Nie mów nic.
Jeśli powiesz cokolwiek, pogorszysz sytuację. Po prostu pozwól, aby to się stało, a potem będzie w porządku”. Spojrzałam na nią i powiedziałam: „Nie mogę milczeć”. I wtedy się obudziłam. To był taki żywy i gwałtowny sen, ale w końcu był to rodzaj pozytywnego snu. Poszłam na sesję z moim współscenarzystą Adrianem Gonzalezem i opowiedziałam mu o śnie. Tak powstała cała piosenka.