Miles Kane
Miles Kane
Miles Kane
Miles Kane
Miles Kane
Duża część „Coup De Grace” poświęcona jest rozstaniu, które Kane przeszedł w 2018 roku. Ta nieszczęśliwa miłość zdewastowała autora, pozostawiła go z poczuciem osamotnienia i zranienia, co zresztą słychać na wielu kawałkach z tej płyty.
Tutaj Miles przestaje się jednak zadręczać i pokazuje nam, że zaczyna być powoli gotów do tego, by iść dalej ze swoim życiem i pozostawić za sobą to trudne doświadczenie. Nie jest jeszcze pewien tego, w jaki sposób uda mu się ponownie stanąć na nogi, ale jest zdeterminowany do tego, by w końcu wyjść na prostą. Zbyt wiele się już nacierpiał, poczucie winy i straty zdominowało jego życie na wystarczająco długo.
Pora się już ostatecznie pożegnać, wyciągnąć lekcję z tego związku i stać mądrzejszym, rozpocząć dalszą podróż przez życie, znów nauczyć się radzić sobie, ufać i otworzyć na drugiego człowieka. Po raz ostatni wokalista więc wyrzuca swój ból, po raz ostatni wyraża żal, że nie udało mu się uratować tej miłości. Na to już jednak za późno i teraz jedyne co pozostało zrobić, to zebrać się do kupy i iść dalej przed siebie, z nadzieją że gdzieś tam czeka jeszcze szczęście.