„Napisałam to jakieś trzy czy cztery lata temu, o moim pierwszym byłym chłopaku. Chodziliśmy tam i z powrotem przez dobrych kilka lat, aż nagle, za ostatnim razem, po prostu już tego nie chciałam. Trwało to już tak długo i byłam po prostu wyczerpana. Podjąłam decyzję, że z tym skończyłem. Weszłam do studia i pomyślałam: "Właśnie zrobiłam coś, o czym nigdy nie myślałam, że będę miała na to siłę. Skończyłam z tym i czuję się wspaniale. To naprawdę niebiańskie uczucie". Jest mroczna, nastrojowa, seksowna i ukazuje inną stronę mnie jako artysty i człowieka".
Chcę, żeby słuchając tych piosenek, ludzie coś czuli. To naprawdę emocjonalne uczucie gęsiej skórki. Wielkie, rozdzierające serce refreny. To było zdecydowanie coś, co musiałem zrobić, żeby uświadomić sobie, co się dzieje w moim życiu. Mimo że mam wokół siebie całą rodzinę, przyjaciół, zespół i bliskich ludzi, na co dzień jestem zdany tylko na siebie. Trzeba mieć siłę we własnym umyśle, aby nie poddawać się. To naprawdę ważna lekcja, której się nauczyłam”.