Mindless Self Indulgence
Mindless Self Indulgence
Mindless Self Indulgence
Mindless Self Indulgence
Mindless Self Indulgence
Urine w tym kawałku daje nam parę bardzo luźnych aluzji co do tego, co chce tutaj przekazać. „Animal” zdaje się opowiadać o tym, jak bardzo niedopasowany jest autor do standardów, które społeczeństwo uważa za „normalne”. W końcu wizerunek lidera Mindless Self Indulgence jest daleki od zwyczajności, a jego zachowanie na scenie przez te wszystkie lata tym bardziej to potwierdza.
Nie ma się co więc dziwić, że autor czuje się, jakby miał w sobie coś bardziej z dzikiego zwierzęcia, a nie z człowieka. Zdaje sobie jednak sprawę, że gdyby wypuścił tę bestię na zewnątrz i kompletnie pozbył się wszystkich zahamowań, szybko trafiłby to jakiejś zamkniętej placówki, albo skończyłby jeszcze gorzej. Sam przyznaje, że gdyby trafił do jakiejś instytucji, która miałaby go „naprostować”, mógłby wymieniać swoje dewiacje wręcz alfabetycznie, tak długą listą mógłby się pochwalić.