Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
Jourgensen pokazuje nam tutaj, jak bardzo nałóg potrafi przejąć kontrolę nad człowiekiem. Samemu będąc wieloletnim ćpunem dobrze wie, do jakich skrajności jest w stanie doprowadzić uzależnienie i jak ciężko jest z nim walczyć. Z jednej strony człowiek dokładnie wie, co ze sobą robi i jaki to będzie miało potem skutek, ale jednak nie potrafi znaleźć w sobie siły, by przerwać, okłamuje się cały czas, żyjąć w poczuciu złudnej kontroli, w rzeczywistości nie posiadając jej wcale.
"Just One Fix" przedstawia sobą pułapkę, w jaką wpada każdy narkoman. Przeświadczenie, że cały czas panuje się nad sytuacją jest zgubne. Możemy myśleć, że kolejna działka będzie naszą ostatnią, ale prędzej czy później znów znajdziemy się w sytuacji, w której narkotyk zacznie nas kusić i powoli prowadzić spowrotem w swoje objęcia. Ciągła walka z samym sobą bardzo rzadko kończy się zwycięstem naszej dobrej strony. Znacznie częściej wygrywa chęć ponownego sięgnięcia po przyjemność, mimo że jest ona chwilowa i przy tym bardzo niebezpieczna.
Wokalista przyznaje jednak w tym kawałku, że zdaje się dostrzegać jakiś ratunek dla wszystkich, którzy zatracają się w nałogu. Według niego jedynym sposobem, by ludzie przestali w końcu brać i zaczęli doceniać swoje życie jest rozwalenie kłamstwa, w jakim wszyscy żyjemy. Przecież większość narkomanów sięga po używki dlatego, że świat wydaje się po prostu zbyt przytłaczającym miejscem, by w nim normalnie funkcjonować.
Wszechobecny fałsz i niesprawiedliwość, upadek wszystkich moralnych wartości, dekadencja i nihilizm – jak w takiej rzeczywistości można sobie radzić? Póki nie zrobimy z tym czegoś, wszyscy jako ludzkość, dalej będą znajdować się tacy, którzy po prostu wybiorą drogę dostarczającą natychmiastowej ulgi. A że ta ulga sprowadzi ich w końcu do grobu, pozbawiając po drodze godności i szacunku do samego siebie, to już inna sprawa.