Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
"The Last Sucker" to jedna z płyt Ministry, która praktycznie w całości poświęcona jest krytyce rządów George'a W. Busha. "Let's Go" nie jest tutaj wyjątkiem. Jourgensen w tym kawałku stara się uzmysłowić słuchaczom, dokąd prowadzi droga, którą Ameryka podąża, będąc pod panowaniem tego przerażającego prezydenta.
Społeczeństwo nie zdaje sobie do końca sprawy, jak bardzo manipulowana jest przez system, więc wujek Al z radością pokaże, co takiego USA wybrała, dając posadę prezydenta Bushowi. Autor uważa, że brnąc dalej w tym kierunku ześlemy w końcu na siebie zagładę, patrząc na to, co już udało się "osiągnąć" temu mocarstwu. Wojny, niesprawiedliwość społeczna i wszechobecna chciwość – to właśnie rzeczywistość, jaką można obserwować w Ameryce. Skoro do tej pory udało się doprowadzić do tak wielu katastrof, to aż strach pomyśleć, co będzie dalej. Jeżeli świat w końcu się nie opamięta, kto wie co się wydarzy.
Trzecia wojna światowa, kolejne czystki rasowe czy ostateczny, nuklearny konflikt są przerażająco realnymi scenariuszami. Jourgensen zdaje sobie z tego sprawę i sarkastycznie podjudza tłumy do tego, by dalej ufały swojemu rządowi. W końcu sami go wybrali, niech więc przełkną wszystko, co na siebie zesłali.