Muse
Muse
„Mercy” stanowi część koncepcyjnego albumu „Drones”, który – jak powiedział Matt Bellamy – opisuje „podróż człowieka, od porzucenia i utraty nadziei, poprzez indoktrynację przez system (...) aż do wyzwolenia od swoich dręczycieli”. W jednym z wywiadów wokalista określił protagonistę jako kobietę imieniem Mary.
W poprzedzającym „Mercy” „Psycho” Mary została poddana praniu mózgu przez „sierżanta”, pragnącego uczynić z niej bezwolną „maszynę do zabijania” – „ludzki dron”. Oficer odniósł sukces i teraz kobieta nie jest nikim więcej, jak tylko narzędziem funkcjonującym w ramach zdehumanizowanej armii. W jej sercu zaczynają jednak budzić się wyrzuty sumienia.
Mary zaczyna rozumieć, że poddając się systemowi, utraciła coś bardzo ważnego – swoje własne „ja”. Zaczyna błagać o łaskę i przebaczenie oraz pomoc w uwolnieniu się od tych, którzy sprawują nad nią kontrolę. Czuje się przytłoczona przez system, symbolizowany za pomocą „ludzi w płaszczach”, usiłujących „pożreć jej duszę” – pozbawić kobietę resztek człowieczeństwa.
Czy ktokolwiek wyciągnie pomocą dłoń, zanim będzie zbyt późno?