Nagły Atak Spawacza
Nagły Atak Spawacza
Nagły Atak Spawacza
Nagły Atak Spawacza
Nagły Atak Spawacza
Szczerze mówiąc ciężko jest napisać coś rozsądnego o tym kawałku. „Uve Kolarz” to raczej żart, niż próba stworzenia poważnego tekstu, opowiadającego jakąś sensowną historię. Niby mamy tutaj bohatera, tytułowego Uwe, który od najmłodszych lat przejawiał miłość do jeżdżenia na rowerze. Widzimy jego rozwijającą się pasję, a potem i całkiem porządną karierę jako kolarz.
Potem jednak ten utwór zaczyna odbijać w naprawdę dziwnym kierunku. Natłok bezsensownych, wulgarnych rymów, które wydają się wstawiane na chybił-trafił, a następnie cała sprawa z kosmitami nieco dezorientują. Może i okazuje się to tylko narkotyczną wizją, ale niemniej jednak słuchając tej piosenki ciężko jest myśleć o czymkolwiek tutaj na poważnie.
Tak czy owak „Uve Kolarz” jednak bawi swoją absurdalnością. Taki humor zapewne nie każdemu przypadnie do gustu, ale cóż, wieloletni fani Nagłego Ataku Spawacza chyba dowodzą, że istnieje całkiem spora rzesza ludzi, dla których właśnie takie kawałki są dobrą zabawą.