[INTRO: fragm. "Reduta Ordona", A. Mickiewicz]
Nam strzelać nie kazano. - Wstąpiłem na działo
I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało
Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi
Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi;
I widziałem ich wodza: przybiegł, mieczem skinął
I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął;
Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota
Długą czarną kolumną, jako lawa błota
Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy
Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy
Przeciw nim sterczy biała, wąska, zaostrzona
Jak głaz bodzący morze, reduta....
/1zwrotka/
Prosto z granicy paktu Ribentropp-Mołotow
Dziś mamy tu to samo, tylko 9km obok
Żelazna kurtyna? zaraz ją odsłonię
Być zobaczył, że nie opadła, tylko do diabła, stoimy po drugiej stronie
Płonie, wiosna ludów na wschodzie, po niej
Logiczne, że może przyjść nasza kurwa kolei
Wróg ze wschodu przyjdzie, będziemy bronić pierwsi
Ojczyzny, którą męczy, także konflikt wewnętrzny
Ojczyznę wolną, racz nam wrócić Panie!
Choć wiem, że to wszystko przez usytuowanie
Między Łabą, a Dunajem, Alpami, a Uralem
Przez wieki całe, przejebane, tyle krwi przelanej, amen
Niech się stanie, przestaniecie nas ciemiężyć
Historia uczy, dobrze wiemy jak się odwdzięczyć
Przegrywaliśmy nie raz, czas by zwyciężyć!
/Hook/
Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia?
Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia?
Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy
Król wielki, samowładnik świata połowicy
Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia?
Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia?
Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy
Królu wielki, Twój lud Cię rozliczy
/Hook2/
Nam strzelać nie kazano
Jakby co, choćby nie wiem co się ło
Polska jedna twojej mocy się urąga
Podnosi na cię rękę i koronę ściąga
Koronę Kazimierzów, Chrobrych z twojej głowy
Boś ją ukradł i skrwawił, synu Wasilowy!
/2wrotka/
Co Wy robicie z naszym krajem? pytam, naród pyta
Ej wy tam, wasza lektyka, ledwo kuśtyka, chyba styka
I pytam czy krytyka, się wymyka wam
Czy spływa tam i umyka, gdy wytykam sam
Dam kilka rad, bo za kilka lat, wierz mi
Pan kliknie tam, a klika wam wystawi pięści
Wiosna kwitnie nam, a lud po kwit przyjdzie do bram posesji
Wtedy kwintesencje da, pakt o nieagresji
Kompetencji brak, obudzi w nas ruch wyzwoleńczy
Wtedy z bratem brat, stanął tak, by się poświęcić
Co jest z nami jak? chcecie brać i nas beszcześcić
Naszą kulturę i kraj, ot tak jednym ruchem skreślić
/Hook3/
Więc się zbroję, w pokoju? spokój jest pozorny
Się nie boję, chcesz pokoju, gotuj się do wojny
------------------------------------------------
"Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń przeklnie
Kiedy w imię bezpieczeństwa naród wolności się zrzeknie."