Napalm Death
Napalm Death
Napalm Death
Napalm Death
Napalm Death
Mamy tu do czynienia z dość przygnębiającą wizją życia. Wokalista zwraca się do nas, wytykając nam brak jakiegokolwiek sensu ludzkiej egzystencji. Człowiek jest pełen strachu, słabości, zapomniał już jak używać własnego rozumu. Wszechobecna medialna propaganda wlewa nam do głów papki, produkując niesamodzielnych, bezradnych imbecyli, konsumentów idealnych.
Nie patrzą oni dalej, niż na czubek swojego nosa, maksymalnie skupieni na własnej wygodzie. Telewizja jest podniesiona do rangi religii, a prawdziwa wiedza i umiejętności nic nie znaczą. Ludzie uciekają od rzeczywistości w świat seriali, celebrytów, wiadomości. Zamiast żyć wegetują z dnia na dzień, absolutnie bez jakiegoś celu, jakiegoś kierunku. Nie ma tu miejsca na miłość, dobro, życzliwość – świat przynosi tylko ból i cierpienie.
Te nihilistyczny, druzgoczący obraz, jaki pokazuje nam autor, może wydawać się przesadzony. Ciężko jednak nie odnieść wrażenia, że jednak coś w tym wszystkim może być, gdy rozejrzymy się i zobaczymy, ile zła da się dostrzec wokół nas.