[Zwrotka 1: Neile]
Moje flow, mój stylu szukałem was tyle i nie mogłem znaleźć od kiedy tu jesteście
Zmieniam was na pieprzone hobby, zamieniam was na wciąż lepsze i lepsze
Chcę jeszcze i jeszcze, więcej i więcej, wyczerpię w moment nawet Duracell
Zajechany jak dupa cwela, ty powtarzaj sobie, że raz w dupę to nie gej
Powiedziałem to głośno? Przecież, kurwa, raperowi nie wypada
Gdzie do chuja jest teraz Jacyków? Kiedy o chuju mowa, zaraz się pojawia
Mam jeszcze więcej tego dla was, jak pies zastawiając ich tu pod pieczątki
Czasem potrafię być naprawdę niesmaczny, niezdrowe podejście jak ten syf z Biedronki
A chciałem bardzo propagować zdrowy tryb życia, ale mi nie poszło
Teraz tak jak Zeus - parę pompek, parę brzuszków, robię to, jakbym to robił z Chodakowską
Jakbym robił to z Chodakowską, gdzie ten jebańczyk? Tutaj jestem
Uciekam przed nią, już mi nie uciekniesz, niczym Adamczyk przed Magdą Gessler
Śmieszne, mogę sobie pozwolić na trochę bansu, bo mam na twarzy uśmiech
Myślę tak szybko, że nie zwracam już uwagi, czy się mówi pośpiech, czy puśpiech
I nawet przed pójściem spać piję kawę, żyję w półśnie to faza REM
Polska? Doprawdy mi to nie przeszkadza, spełniam właśnie tutaj sen
[Refren: Neile]
Pieprzę mały fejm, idę po prestiż, idę po sukces
Witam kolejny dzień, na mojej twarzy uśmiech
To, co się zdarzy wkrótce, odciśnie na scenie piętno
Zresztą nie będzie już sceny, będę ja - wiem to [x 2]
[Zwrotka 2: Neile]
Brzmię, jakby kurwa przed chatą stał Maybach, a stoi śmietnik
Brzmię, jak coś ze Stanów, a tutaj brzmią jak ze stanem depresji
Mam talent, wierz mi, ale to jeden procent, reszta to nieprzespane noce
Ta muzyka to kokaina, twoja też, bo mam ją w nosie
W oczach mam żar, moje oko płonie, lewy zamienia się na miejsce z prawym
Wrzucam oczy do sokowirówki, nie widzę teraz już żadnej obawy
Nie widzę przeszkód, nie widzę barier, nie widzę sensu w tym co tworzysz
I tak mnie nie przebijesz, mam pancerz, choć mnożysz się i mnożysz
Dzielę cię, przecinam na pół, robię show; Houdini
Kiedy z koleżką wchodzę na track, czujesz jakby tu wchodzili Murzyni
Myśląc bardziej stereotypowo, to jest napad, wyskakuj z siana
Wyskakuj z tego jebanego auta
Jak nie mam czego słuchać, to nagrywam numer
Potem znowu nagrywam numer
Mam już dwa, co daje mi niezłą sumę
Muszę być głodny, bo zjadam w sumie
Czuję się jak świeżak na przeglądzie lokalnej sceny, zaraz zawojuję
Ale pole bitwy przenosi się na mainstream, czuję się jak Napoleon, czuję się
[Outro: Neile]
Czy pójdziesz dalej za mną?
[Refren: Neile]