Choć od wypuszczenia ósmego studyjnego albumu Kanye Westa Ye minęły dopiero cztery miesiące, raper już od jakiegoś czasu przymierza się do zaprezentowania fanom kolejnej produkcji. Płyta Yandhi miała ukazać się pod koniec września 2018 roku, ale data jej premiery została przełożona na 30 listopada.
Kanye wyjaśnił, że opóźnienie wynika ze zmiany koncepcji dotyczącej najnowszego krążka. Artysta zdecydował, że zanim przystąpi do nagrywania, najpierw musi wyjechać do Afryki, aby poznać tamtejsze zwyczaje, kuchnię i kulturę. Zdaniem rapera, takie doświadczenie ma mieć korzystny wpływ na efekt końcowy. Dzięki niemu, płyta będzie bardziej osobista.
West przyznał, że oprócz jego własnej twórczości, na Yandhi będziemy mogli usłyszeć także dźwięki dzikiej afrykańskiej natury, które Kanye osobiście zarejestrował podczas pobytu w Ugandzie. Trzeba przyznać, że pomysł odbycia podróży przed wydaniem płyty wydaje się ciekawy. Zastanawia jednak dlaczego West postanowił wyjechać akurat do Afryki, skoro tytuł płyty sugeruje raczej jej związek z hinduskim aktywistą Mahatmą Gandhim. Niestety ta zagadka wyjaśni się dopiero 30 listopada.