Nick Cave And The Bad Seeds - Jubilee Street [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]
Album: Push The Sky Away
Gatunek: Rock, Alternative Rock
Producent: Nick Launay
Tekst utworu, jak mówi sam tytuł, opowiada o pewnej ulicy o nazwie Jubilee. Cave snuje historię przypominającą miejskie legendy. Mówi o prostytutce Bea, której był klientem. Dziewczyna została zmuszona do takiej pracy przez rosyjskich oprawców, którzy zburzyli obraz romansu i iluzję miłości, którą Cave poczuł do Bea. Kiedy jednak taka możliwość zarobku się dla niej skończyła, musiała w jakiś sposób się utrzymać. Zaczęła szantażować swojego ulubionego klienta co symbolizuje w tekście "mała, czarna książeczka" z imieniem Nicka wypisanym na każdej stronie.
Cave natomiast był jednocześnie szalenie zakochany w dziewczynie i ogromnie jej nienawidził. Ta ambiwalencja jest w tekście reprezentowana przez kontrast między pchającym go kołem miłości a dziesięcioma tonami katastrofy i łańcuchów. Cave czuje się związany z kobietą - czy to przez pozytywne czy negatywne uczucia. Pcha to dramatyczne koło niespełnionego uczucia przez Jubilee Street - patrzcie na mnie, jaki jestem mały i żałosny, zdaje się mówić.
W tekście poznajemy cała relację Bea i Nicka. Mężczyzna opowiada słuchaczom o także o tym, jak skończył się ten tragiczny związek. Choć nie pochwala przemocy i brzydzi się agresją, okrutna postawa dziewczyny doprowadziła go do złamania zasad i ideałów. Wydaje się, że skrzywdził lub nawet zamordował szantażystkę. Kiedy to zrobił, jego reputacja już nie była niczym zagrożona, znów mógł żyć w poczuciu pewności. Wszystko wróciło na swoje stare miejsce, wszystko jest teraz pod kontrolą.
Ostatnia część piosenki jest wyznaniem człowieka, który długo żył w poczuciu zagrożenia i zastraszenia i po czasie odzyskuje wolność. Wszystko, co go martwiło, rozpłynęło się w powietrzu. Zniknęła Bea a wraz z nią jego strach i potrzeby seksualne. Historia Cave'a przypomina nieco tę Raskolnikowa ze "Zbrodni i kary" Dostojewskiego. Czujemy, że zbrodnia, której dokonał jest usprawiedliwiona, że w zasadzie nie zrobił nic złego - bronił tylko samego siebie.