Nightwish
Nightwish
Nightwish
Nightwish
Komu bije broń
Dla kogo ofiara płacze
Łuk przed wojną
Nazwijcie to religią
Niektóre rany nigdy się nie zagoją
Niektóre łzy nigdy nie będą
Suche dla nieżyczliwych
Płacz za ludzkość
Nawet martwy płacz
Ich jedyny komfort
Zabij przyjaciela, nie obchodzi mnie to
Storczykowe dzieciaki, oślepione stare
Potrzebujesz zrozumieć
Nie trzeba wybaczać
Bez prawdy, bez sensu, pozostawione do naśladowania
W obliczu tego nie do zniesienia strachu
Jak spotkanie ze starym przyjacielem
Czas umrzeć, biedni partnerzy
Zrobiłeś mi, kim jestem!
W tym świecie milion religii
Wszyscy modlą się w ten sam sposób
Wasza modlitwa jest daremna
Niedługo wszystko się skończy
Ojcze, pomóż mi, ocal mi miejsce u twojego boku!
Nie ma Boga
Nasza chciwośc jest tylko dla nas
Nie bohater, chyba że umrzesz
Nasz gatunek je zranionych
Pijany krwią twoich ofiar
I odczuwać twój litościwy ból
Pożądanie sławy, śmiertelna gra
Uciekaj swoim nieskazitelnym kinem!
Dobre łona zrodziło złych synów ...
Przeklinając Boga, dlaczego?
Spada za każdym kłamstwem
Przyznane poczucie winy
W nas na zawsze
Piętnaście świec
Odkupiciele tego świata
Mieszkajcie w hipokryzji
Skąd mieliśmy wiedzieć?