[Zwrotka 1]
Jestem taka ładna w twojej głowie, chłopcze, tak
Zbieram kwiaty, wkładam je za ucho
Oczy łapią cię śniącego na jawie
Spójrz na znaki, miłość taka, jak reklamowano
Czuję, jak kofeina zaczyna działać, uh
Epizodyczne, wizualizacyjne
Czuję to tak, jak powinien to robić mężczyzna
Nie używaj ich przetworzonych tekstów
[Pre-Chorus]
Czy sobie z ciebie żartuję
Zakochuję się w tobie, zakochuję się w tobie?
(Ale nie jestem tą, którą zatrzymasz)
Zakochuję się w tobie, zakochuję się w tobie, kocham z tobą
[Refren]
Podejmuję dobry przypływ, nie próbuj z tym walczyć
Raj na Wenus w twoich oczach
Zawsze przychodzę ostro
Będę cię kochać, dopóki się nie znudzę
Podejmuję nowy przypływ, nie mogę temu zaprzeczyć
Zmieniam twoje powitania w pożegnania
Zawsze przychodzę ostro
Kocham do końca drogi, a potem mam tendencję do znudzenia
[Zwrotka 2]
Lepiej, lepiej, zawsze chętna na coś lepszego
Ale lepiej (Uh), po prostu chcę czuć się tak, jak czułam się w dniu, w którym się poznaliśmy
Ciągle zakochuję się w uczuciu
Ale uczucie znajduje sposób, by odejść
Więc powiedz mi, dokąd ono pójdzie, poza moje ciało
Wciąż jesteśmy piękni w mojej głowie
Zbieraj kwiaty, skarbie
Powinnam była to powiedzieć, zanim się znudziłam
[Pre-Chorus]
Zabawiałam się z tobą
Zakochuję się w tobie, zakochuję się w tobie?
(Ale nie jestem tą, którą zatrzymasz)
Zakochuję się w tobie, zakochuję się w tobie, kocham z tobą
[Refren]
Podejmuję dobry przypływ, nie próbuj z tym walczyć
Raj na Wenus w twoich oczach
Zawsze przychodzę ostro
Będę cię kochać, dopóki się nie znudzę
Podejmuję nowy przypływ, nie mogę temu zaprzeczyć
Zmieniam twoje powitania w pożegnania
Zawsze przychodzę ostro
Kocham do końca drogi, a potem mam tendencję do znudzenia
[Bridge]
Nigdy nie mogłabym być twoim kimś
Nigdy nie mógłbyś być moim kimś
Tak, może to moja wina, powinnam była to powiedzieć wcześniej
Ale mam tendencję do nudzenia
[Refren]
Podejmuję dobry przypływ, nie próbuj z tym walczyć
Raj na Wenus w twoich oczach
Zawsze przychodzę ostro
Będę cię kochać, dopóki się nie znudzę
Podejmuję nowy przypływ, nie mogę temu zaprzeczyć
Zmieniam twoje powitania w pożegnania (W pożegnania, w pożegnania)
Zawsze przychodzę ostro
Kocham do końca drogi, a potem mam tendencję do znudzenia