Ninja Sex Party
Ninja Sex Party
Ninja Sex Party
Ninja Sex Party
Ninja Sex Party
Danny i Brian chcą przekazać w tym numerze ważną wiadomość dla ludzi, którzy niekoniecznie są fanami ich twórczości. „GFY” to przyjacielskie ostrzeżenie, przypominające nam, że chłopaki z Ninja Sex Party mają w swoim sercu specjalne miejsce dla hejterów.
Dla osób nieszczególnie przepadających za geniuszem Ninja Briana i Sexbanga autorzy mają tylko trzy proste słowa. Posuwają się tutaj nawet do tego, że zamiast je po prostu wypowiedzieć wolą je przeliterować, literka za literką dając to jakże ważne przesłanie. Dzięki tym zabiegom każdy krytykant będzie jasno wiedział, gdzie ma pójść i w jaki sposób się wtedy pieprzyć. Proste „go fuck yourself” według Danny’ego idealnie spełnia swoje zadanie, będąc jaśniejącym drogowskazem dla każdego, kto potrzebuje wyrazić swoją dezaprobatę wobec muzyki Ninja Sex Party.