Nonpoint
Nonpoint
Nonpoint
Nonpoint
Nonpoint
Soriano śpiewa o tym, jak czasem nieudany związek potrafi spustoszyć życie człowieka. Czasami dopiero po jakimś czasie od rozstania zaczynamy uświadamiać sobie, dlaczego wszystko potoczyło się w taki, a nie inny sposób. W tym przypadku frustracja i niezadowolenie zaczęły tak narastać, że zerwanie zniszczyło praktycznie psychikę autora.
Zaczął on jednak szukać w sobie przyczyn, chciał w jakiś sposób uporać się z bolesnymi wspomnieniami. Powoli, stopniowo zaczął rozumieć, że tak naprawdę to nie w nim tkwił problem, ale w tej, z którą się związał. Przejęła władzę nad praktycznie każdym aspektem jego życia i sukcesywnie je niszczyła, zamieniając Eliasa we wrak człowieka. On był zbyt zaślepiony miłością, żeby to dostrzegać i dopiero teraz to wszystko zaczyna stawać się jasne.
Nigdy wcześniej tak wyraźnie nie widział, nie dopuszczał do siebie myśli, że jego związek działa na niego tak destruktywnie. Ten czas jednak dobiegł końca. Już nie jest tak słaby, jak wcześniej. Czuje się żywy i gotowy stawić znów czoła przyszłości. Nie udało się go złamać, wrócił silniejszy i bardziej zdeterminowany.