Nonpoint
Nonpoint
Nonpoint
Nonpoint
Nonpoint
„What A Day” to kawałek o tym, jak dziwne potrafi być czasem nasze życie. Ludzie często podejmują pochopne decyzje, które ściągają potem przykre konsekwencje. Każdy z nas musi na co dzień zmagać się ze wszystkimi swoimi demonami i nie ma się co dziwić, że przychodzą takie momenty, kiedy rzeczywistość wydaje się zbyt przytłaczająca.
Gdy jesteśmy coraz bardziej przyciskani do ziemi przez nasze problemy rośnie presja, a stąd już krótka droga do wpakowania się w jakąś kabałę. Bohater tego kawałka jest pełnym wątpliwości i kompleksów człowiekiem. Topi swoje smutki w alkoholu, wyładowując swą frustrację poprzez nieodpowiedzialne imprezowanie. Pewnego razu zapomina kluczy do swego domu i prosi nieznajomego, by podwiózł go do miejsca imprezy, na której te klucze zostawił.
Dopiero podczas jazdy nasza postać zaczyna nabierać przekonania, że kierowca jest człowiekiem poszukiwanym za napady i pobicia. Wyobraźcie sobie, jak byście się poczuli na miejscu bohatera, gdybyście znaleźli się w takiej sytuacji.
Nie wiadomo, jak ta historia się skończy, czy ten człowiek dowiezie autora do miejsca przeznaczenia, czy stanie się coś okropnego. Wiadomo tylko, że gdyby nie ta pochopna decyzja, by wsiąść do samochodu z nieznajomym, wszystko mogłoby się potoczyć inaczej.