Nosowska
Nosowska
Nosowska
Nosowska
W tekście tego utworu Nosowska opowiada, jak sugeruje sam tytuł, o romansie między dwiema osobami. Osobami, które kochają się, a jednocześnie krzywdzą wzajemnie. Nie ma przecież związku, w którym para nie kłóciłaby się, nie sprawiała sobie wzajemnie przykrości. Wokalistka mówi tutaj, że ze świata chce brać wszystko, co tylko możliwe. Jeśli nie może mieć wszystkiego – nie chce nic. Nie interesują jej półśrodki – także w miłości.
Każdy związek przechodzi dobre i złe chwile. To nieodłączna część miłości, w której dwie odrębne jednostki muszą po części zrezygnować z samych siebie na rzecz ukochanej partnerki czy partnera. Nie sposób więc uniknąć bolączek. I choć te sprawiają ból, to potem przychodzą dobre chwile, które neutralizują złe wspomnienia. One wywołują uśmiech, one nadają sens życiu.
Nosowska zdaje się zachęcać nas do tego, abyśmy, tak w życiu, jak w miłości, szukali zawsze tego, co najlepsze. Nie pozwolili wmówić sobie, że osoba, którą kochamy nie jest dla nas odpowiednia. I, wreszcie, chcieli więcej – rozwoju, miłości, szczęścia.