Olivia O'Brien
Olivia O'Brien
Olivia O'Brien
Olivia O'Brien
Olivia O'Brien
„Pomyślałam, że to bardzo dramatyczne, ale ostatecznie w piosence jest w porządku. Jestem prawie pewna, że to wszystko, co miałam w telefonie, to "I've been skazed from the start". Możliwe, że miałam też drugą linijkę, ale pamiętam, że po prostu to miałam i pomyślałam: "Dobra, zróbmy to. Bądźmy naprawdę dramatyczni i powiedzmy wszystko, co czuję". Cierpię na depresję od 11 roku życia. W młodości czułam się niemal jej ofiarą. Ponieważ zachorowałam na nią w tak młodym wieku, od początku czułam się skazana na zagładę. Czułam, że nie mam szans na szczęście w życiu. To brzmi naprawdę mrocznie, ale teraz jestem szczęśliwsza, przysięgam.
Odkąd się tu przeprowadziłam, mam prawie tę samą grupę przyjaciół. Są też ludzie, którzy pojawiają się i znikają z twojego życia. Chyba każdy ma jakieś rozszerzone grono. Ja zdecydowanie przeszłam przez fazę, w której dużo wychodziłam. Była tam już jakaś grupa. To nawet nie jest jedna grupa. Są te wszystkie małe, malutkie grupki i wszyscy wydają się być naprawdę fajni, wszyscy są ze sobą zgrani i mają swoje dowcipy. To jak szkoła średnia, ale chyba na większą skalę. W szkole średniej nigdy nie byłem fajnym dzieciakiem.
Szkoła średnia była dla mnie traumatycznym przeżyciem. Myślę, że przeniosłam to na siebie, kiedy tu przyjechałam. Oczywiście denerwowałam się, gdy poznawałam nowych ludzi i tak dalej. Podobnie było z dynamiką popularnego dzieciaka. Bałam się rozmawiać z tymi ludźmi, bo oni są fajni, a ja nie jestem fajny. Nie będą uważać, że jestem fajna i tak dalej. Nie chcę przez to powiedzieć, że wszyscy ci ludzie są podli, ale jest wiele osób, które nie mają w życiu najlepszych intencji i chcą czegoś z niewłaściwych powodów. Czy ja w ogóle chcę do nich pasować? Nic mi nie jest. Wykreśl mnie ze swojego zdjęcia. I tak nie chcę być na Twoim Instagramie”.