O.S.T.R.
O.S.T.R.
O.S.T.R.
O.S.T.R.
Na „Addicted” Ostry pokazuje nam, że pomimo dwudziestu lat na scenie wciąż doskonale wie, jak robić dobry rap. To kawałek napisany przez kogoś, kto świadom jest swoich umiejętności i wie na co go stać, to czysta bragga, która jednak nie jest bez pokrycia – każde słowo, jakie wypluwa z siebie autor jest czystą prawdą.
Adamowi udało się dotrzeć na sam szczyt, wypracować sobie markę którą rozpoznaje teraz każdy miłośnik hip-hopu w tym kraju. Cały czas szedł swoją drogą, nie godził się na żadne kompromisy, nie stracił swojej tożsamości, mimo że trendy zmieniały się, a masy zmieniały swoje gusta na przestrzeni dekad.
Ostry wciąż pozostał w tym wszystkim autentyczny, wciąż przyciągał kolejnych i kolejnych słuchaczy, dowodząc że jakość jest zawsze w cenie, niezależnie od tego co aktualnie jest w modzie. Nie odwrócił się od swoich korzeni, wciąż nawija w oldschoolowym klimacie i daje nam dokładnie to, czego się po nim spodziewamy, czysty, pełen przekazu i stylu rap, wers za wersem podbijając nasze serca i nakręcając nas na więcej.