O.S.T.R. - Piach Z Pustyni [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Wykonawca: O.S.T.R.
Album: Instrukcja Obsługi Świrów
Gatunek: Polski Rap

Tekst piosenki

[Zwrotka 1]
Pobudka 17, męczy kac jak Ibisz
Sahara w mordzie taka, jakbym wpieprzył piach z pustyni
Sam wypiłbym ocean skoczyłbym prosto w wodę
Tak bardzo o tym myślę, jakbym miał wodogłowie
Ugasić ten ogień. Już odkręcam kran oczami
A tu ani jednej kropli- #zawał serca i rak krtani
Noż kurwa! Zajebię drani. Pierdolone wodociągi!
Bluzganie przynosi ulgę, ale nie cofnie tej klątwy
Szukam telefonicznej książki, zaraz zrobię sajgon
Masz ironię - pragnąc wody, skończę nad umywalką
Ta ja, systemu plankton - tak czuję się tu teraz
Skonam, uschnę jak SpongeBob. Dzwonię. Nikt nie odbiera
Boże, przebacz za imprezę, ta niemoc mnie wykańcza
W kuchni pusto, w lodówce nie ma nawet pieprzonego światła
Wkurwienie narasta - już każdego zabiłbym
Dręczy kac-gigant, masakra! Nienawidzę takich dni

[Ref.]
Chciałbym na łóżku rozłożyć się wygodnie
Odnaleźć luz swój, zbywając każdy problem
(Wszystko dobrze będzie, myślę, będzie dobrze)
Chciałbym na łóżku rozłożyć się wygodnie
Najlepiej szybko już o tym dniu zapomnieć
(Wszystko dobrze będzie, myślę, będzie dobrze)

[Zwrotka 2]
Ubrany w cokolwiek, jak żul, idę na monopol
Niedziela, wszystko zamknięte - tylko tam odnajdę to, co
W końcu ugasi pragnienie, długa droga - walczę z mocą
Nie mam siły, myślę: pierdolę tę ustawę jak Rocco
Pieprzone dwa kilometry
W takim stanie czuję się jak na K2 Pustelnik
Brak mi energii, ale poruszam się naprzód
Błagam. Potrzebuję wody, jak nimfomanka orgazmów
Słońce nie ułatwia sprawy, bombardując promieniami
Skacowany cień odbija się od ściany
Ledwo trzymam się, krokami powoli wycieram chodnik
Ani jednej chmury, żar w łeb uderza jak Condit
Przesadziłem wczoraj; jeszcze chwila - poległbym
Ostatnia nadzieja. W końcu podchodzę do drzwi
Szarpię za klamkę i nie wierzę, kurwa mać
Ej, jaki syf! Nie mów mi, że dziś zamknięte
Nienawidzę takich dni

[Ref.]
Chciałbym na łóżku rozłożyć się wygodnie
Odnaleźć luz swój, zbywając każdy problem
(Wszystko dobrze będzie, myślę, będzie dobrze)
Chciałbym na łóżku rozłożyć się wygodnie
Najlepiej szybko już o tym dniu zapomnieć
(Wszystko dobrze będzie, myślę, będzie dobrze)

[Skit]
B - No, co tam? Nawijaj
O - No hej, hej. Oddzwaniam. No słuchaj. Nie, no mam takiego
Kaca, stary. Nic nie pamiętam. Jeszcze, stary, rury remontują jakieś. W ogóle w chacie wody nie mam. Poszedłem na Aleksandrowską do sklepu, żeby sobie coś do picia kupić. Nic, stary, nie ma nic
B - No bo, ziom, jest niedziela
O - Jesteś w stanie po mnie podjechać?
B - No jestem, jestem
O - Jesteś mobilny?
B - Tak, tak. Zaraz będę
O - No dobra, dobra. Dzięki serdeczne. To czekam na Ciebie
B - Elo!

Interpretacja piosenki

Tekst stworzył(a)
Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona.

„Piach Z Pustyni” to nieco żartobliwy kawałek, opowiadający o życiu w czasach, w których obowiązuje zakaz handlu w niedzielę. Wielu z nas doskonale będzie rozumiało, o czym rapuje tutaj Ostry – zamknięte sklepy potrafią być prawdziwą zmorą, szczególnie gdy przyjdzie nam zbyt mocno zabalować w weekend i skończyć imprezę dopiero sobotniej nocy.

 

Wszyscy przecież wiemy, jak bardzo kac morderca potrafi męczyć, jak bardzo woda jest wtedy na wagę złota. Gdy więc nie ma gdzie kupić życiodajnego płynu pojawia się prawdziwy dramat. Nie każdy może przecież poszczycić się świetnej jakości wodą z kranu – czasami jedynym ratunkiem jest droga do osiedlowego sklepu i zakupienie butelki pełnej płynnego zbawienia. Problem pojawia się, gdy kac łapie nas w niedzielę, wtedy odnalezienie otwartego sklepu graniczy przecież z cudem.

 

Może i temat, jaki podejmuje tutaj Adam nie jest najgłębszy na świecie, ale przynajmniej wielu szybko utożsami się ze słowami autora. Miło, że pracownicy mogą liczyć na wolne chociaż tego jednego dnia tygodnia, ale pomyślmy tylko, jak wielu nieszczęśników musi przez to cierpieć, gdy boli głowa a znikąd nie przychodzi upragniony ratunek!


Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację
Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Najpopularniejsze od O.S.T.R.
Spowiedź
21,8k
{{ like_int }}
Spowiedź
O.S.T.R.
We krwi (Since I Saw You)
15,8k
{{ like_int }}
We krwi (Since I Saw You)
O.S.T.R.
Szczęścia Milimetr
10,5k
{{ like_int }}
Szczęścia Milimetr
O.S.T.R.
Lubię być sam
10,2k
{{ like_int }}
Lubię być sam
O.S.T.R.
Spowiedź - wprowadzenie
9,6k
{{ like_int }}
Spowiedź - wprowadzenie
O.S.T.R.
Komentarze
Utwory na albumie Instrukcja Obsługi Świrów
1.
4,1k
2.
2,3k
3.
2,3k
4.
2,2k
6.
1,7k
7.
1,6k
8.
1,5k
9.
1,4k
10.
1,3k
11.
1,2k
12.
1,2k
13.
1,1k
Polecane przez Groove
Amore Mio
3,7k
{{ like_int }}
Amore Mio
Boski Heniek
Wynalazek Filipa Golarza
610
{{ like_int }}
Wynalazek Filipa Golarza
Sobel
Futurama 3 (fanserwis)
193
{{ like_int }}
Futurama 3 (fanserwis)
Quebonafide
APT.
15,2k
{{ like_int }}
APT.
Bruno Mars
Dolce Vita
2k
{{ like_int }}
Dolce Vita
Kizo
Popularne teksty
Siedem
53,6k
{{ like_int }}
Siedem
Team X
34+35
45,3k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
26,5k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo
SEKSOHOLIK
180,3k
{{ like_int }}
SEKSOHOLIK
Żabson
Snowman
81k
{{ like_int }}
Snowman
Sia