Ten kawałek można teoretycznie interpretować dwojako. Z jednej strony Ostry śpiewa tu o tym, czym dla niego jest muzyka, jak wiele dla niego znaczy. Z drugiej zaś strony, sam autor w jednym z wywiadów stwierdził, że "We krwi" jest utworem poświęconym jego żonie (wystąpiła zresztą w teledysku), która jest właśnie niczym najlepsza muzyka.
Widzimy, że daje Adamowi powód do życia. Gdy w pobliżu nie brzmią żadne dźwięki, każda chwila wydaje się męką. Dopiero przy swej kobiecie, przy swym rapie czas wydaje się znów ruszać. Właśnie dzięki tej miłości raper ma siłę codziennie wstawać i zmagać się z problemami codziennego życia. Rzeczywistość może jest i dobijająca, ale rodzina i pasja potrafią utrzymać go jakoś w kupie, dać nadzieję na kolejny dzień.
Gdyby nie to światełko w tunelu już dawno zarzuciłby wszystko i popadł w rozpacz. Dlatego właśnie chce tu podziękować za to, że nie jest sam i czuje, że jest jakiś sens w tym, by wstawać codziennie rano, nawet jeśli czasem jest trudno wszystko znieść.
