Overkill
Overkill
Overkill
Bobby śpiewa tutaj o New Jersey, pokazując że jego korzenie na zawsze pozostaną w tym stanie, nieważne gdzie zaprowadzi go życie. To utwór ku chwale tego fragmentu Ameryki, który wokalista z dumą nazywa swoim domem. Z tamtymi ludźmi i miejscami jest związany, to je nosi w sercu i nic na świecie nie jest w stanie wyrwać z niego tej miłości do rodzinnych stron. Tutaj chce pokazać swój ukochany stan takim, jaki go postrzega – jako miejsce naprawdę niezwykłe, wyjątkowe i specjalne.
Żaden inny zakątek świata nie ma dla niego tak dużego znaczenia. To tu spędził swoją młodość, to tu założył zespół i to tu stawiał swoje pierwsze kroki w karierze muzyka. Może przez lata New Jersey trochę się zmieniło, ale to dla wokalisty dalej ten sam Garden State, ten sam dom, który kocha całym sercem. Myśląc o tym, co nas kształtuje jako ludzi często zapominamy o tym, jak wielki wpływ wywiera na nas środowisko, z którego się wywodzimy. Miejsce pochodzenia jest jednak tak samo ważne jak rodzina i bliscy, o czym przypomina nam tutaj wokalista, do szpiku kości będący chłopakiem z Jersey.