[Zwrotka 1]
Ona maluje paznokcie z wielką precyzją,
On zaczyna zauważać puste butelki po dżinie
I przez chwilę próbuje oszacować grzechy, za które zapłaciła.
Samotny mówca w trakcie rozmowy,
Jej słowa po raz kolejny przepływają przez jego uszy,
Nie ma nic złego w zasmakowaniu namiastki tego, za co zapłaciłeś.
[Przed-refrenem]
Powiedz, o co Ci chodzi, przyznaj mi rację
I pozwól słońcu świecić na mnie,
Daj mi znak, chcę wierzyć.
[Refren]
Whoa, Mona Lisa,
Z pewnością rozkręcisz to miasto,
Whoa, Mona Lisa,
Zapłaciłbym, by zobaczyć jak się krzywisz.
[Zwrotka 2]
On coś wyczuwa, nazwijmy to desperacją
Kolejny dolar, kolejny dzień
I gdyby miała odpowiednie słowa, powiedziałaby mu,
Ale nie ma już nic, co mogłaby sprzedać.
[Przed-refrenem + Refrenem]
[Łącznik]
Mona Liso, znoś mnie,
Cieszę się, że mogę prosić,
…
[Przed-refrenem]
[Zakończenie]