Paul McCartney
Paul McCartney
Paul McCartney
Paul McCartney
Paul McCartney
W tym numerze McCartney stara się dać nieco nadziei tym, którzy sądzą, że świat w jakim przyszło nam żyć jest kompletnym bałaganem. Optymizm bijący z „Dominoes” pokazuje nam, że sir Paul głęboko wierzy w ludzką dobroć i jakkolwiek źle nie wyglądałaby nasza rzeczywistość wciąż możemy wstać z kolan i zmienić ją na lepsze.
To, co dzieje się teraz wokół nas jest dla autora czymś przejściowym, burzą po której musi w końcu wyjść słońce. Może i cały czas wybuchają kolejne konflikty, niesprawiedliwość zdaje się triumfować w coraz to większej ilości miejsc, ale wcale nie musi być tak już zawsze. Prędzej czy później wszyscy zrozumiemy, że ścieżka którą podążamy jest niewłaściwa. Wtedy zacznie się przemiana, wyciągnięte zostaną wnioski i wszystkie nieszczęścia, jakich obecnie doświadczamy staną się tylko odległym wspomnieniem.
Dla wokalisty czas rzeczywiście jest tym, co leczy rany, również te, jakie zadajemy sobie jako ludzkość. Wszystko co złe przeminie, a my wyjdziemy po tym kryzysie silniejsi, jedynym pytaniem pozostaje tylko to, kiedy nadejdzie moment przełomowy, po którym rozpocznie się zmiana.