Peja
Peja
Peja
Z każdym dniem projekt „Ricardo” nabiera coraz lepszych kształtów, a przede wszystkim charakteru. Gdy rozpoczynaliśmy wraz z Magiera prace nad tym materiałem, plan był zasadniczo prosty. Zrobimy kolejną spójną epkę, którą otworzymy sezon wiosenny.
Z kilku powodów data premiery uległa przesunięciu. Znalazły się również powody, dla których „Ricardo” (premiera 21/05/21), to już nie tylko epka, a regularny album. Album, który powstał z pasji do słowotwórstwa i muzycznych podróży. Z chęci podążania wspólnym szlakiem za obopólną zgodą z poszanowaniem własnych inspiracji i punktu widzenia względem muzycznej sztuki. Bez zadęcia, nachalności i szeroko pojętego rozmachu.
Za to z precyzją, wyczuciem i wyrafinowanym gustem. Bez schlebiania masom z uwzględnieniem własnych twórczych ambicji ponad konsumenckie oczekiwania. Z grupą ludzi, którzy wspierają mnie nie tylko od święta oraz z kolegami z rapowego podwórka, którzy niejedno już na tym podwórku zrobili. Bez zbędnego pier****nia farmazonów i mydlenia oczu słuchacza. Za to ze źródłem dźwięku, które niejeden mocno doceni – komentuje Peja.