Pezet & Małolat - Nagapiłem się [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]
Album: Dziś w moim mieście
Gatunek: Rap, Polski Rap
Producent: The Returners
Utwór został nagrany we współpracy z Małpą oraz bratem Pezeta – Małolatem. Raperzy opowiadają w nim o trudach życia codziennego wśród blokowisk. Zdają sobie sprawę, że niełatwo jest funkcjonować młodym ludziom w dzisiejszym świecie, a jedną z oczywistych możliwości zarobienia pieniędzy stała się sprzedaż narkotyków. Małolat z własnego doświadczenia wie, że szybkie i duże pieniądze wiążą się z ogromnym ryzykiem. Konsekwencje prawne rozprowadzania używek, łączą się z problemami osobistymi. Artysta nie godzi się już na tego typu lekkomyślność – chce „cieszyć się wolnością”, która stanowi dla niego większą wartość niż zarobek.
Pezet z kolei sentymentalnym wzrokiem zerka na Warszawę. Miasto, w którym spędził całe swoje życie, nie zmieniło się wcale od czasów młodości artysty. Wciąż widać w nim niepełnoletnie dziewczyny, które nie bacząc na możliwe skutki częstego imprezowania, chętnie korzystają z uciech nocnego życia. Nierzadko kończy się to niechcianymi ciążami oraz związkami z nieodpowiedzialnymi mężczyznami, którzy większość czasu spędzają pijąc „pod monopolem”. Raper nie pozwala już sobie na zauroczenia tego typu kobietami. Nie chce kolejny raz patrzeć, jak młoda osoba, wobec której żywi uczucia, „stacza się jak Kate Moss”.
Małolat także mówi o przedstawicielkach płci żeńskiej. Zajął się jednak tymi, które nocą polują na, w ich mniemaniu, wartościowych mężczyzn. Charakteryzuje je mocny makijaż oraz skąpe ubranie. Znają tajniki kuszenia dżentelmenów i chętnie z nich korzystają. Co ciekawe, artysta opisując tego typu dziewczyny, dopuścił się plagiatu. Zdanie „mają wszystko czego dusza zapragnie, prócz duszy” pochodzi bowiem z książki Waldemara Łysiaka „Dobry”.
Wszyscy trzej muzycy ubolewają nad stanem współczesnego świata. Małpa postanowia zacząć odwracać wzrok po to, by nie widzieć tego, co dzieje się na osiedlu, na którym mieszka. Oczywiście zdaje sobie sprawę z praw nim rządzących i wszechobecnych trudów. Nie czuje się jednak na siłach by podejmować walkę z taką rzeczywistością.