Pezet
Pezet
Pezet
Pezet
Pezet
Piosenka jest opowieścią Pezeta o świecie, w którym nie ma przyszłości. Artysta zanurza się w marzeniach o życiu bez jutra i snuje plany, co zrobiłby w przypadku, gdyby faktycznie dzisiejszy dzień był ostatnim. Biorąc pod uwagę powyższy tekst można uznać, że finalne momenty swojej egzystencji, artysta wykorzystałby na odurzanie się, kradzieże i inne nielegalne czynności.
W pierwszej wersji swojej historii, Pezet deklaruje chęć nabycia pistoletu oraz obrabowania po pierwsze przypadkowej osoby, a po drugie salonu Porsche. Przywłaszczonym samochodem szalałby po ulicach, nie bacząc na poziom własnej trzeźwości. Raper fantazjuje także o morderstwie i pogardzie jaką obdarzyłby swoje ofiary. Jednocześnie artysta pokazuje swoją wrażliwą stronę. Zastanawia się bowiem, czy nie zadzwonić do (prawdopodobnie) kochanej przez siebie kobiety i nie zwierzyć jej się z trosk. Chciałby także zobaczyć się z ową dziewczyną i jedną z ostatnich chwil życia spędzić na całowaniu jej. Wreszcie mężczyzna zakończyłby swoje istnienie, popełniając samobójstwo.
W drugiej wersji wiele czynności, które planuje Pezet powtarza się. Raper nadal marzy o zabijaniu, choć tym razem celem miałby być komendant policji, którą artysta ceni wyjątkowo nisko. Nie omieszkałby zastrzelić także kilku innych osób – najchętniej „panów prezesów” z dużych korporacji i banków. Muzyk wpadł również na pomysł zrobienia dość okrutnej niespodzianki pewnej kelnerce. Najpierw chciałby wziąć dziewczynę za zakładniczkę tylko po to, by po chwili obdarować ją walizką pełną pieniędzy. Ostatecznie znowu wykonałby telefon do ukochanej i zakończył istnienie strzelając sobie w głowę. Pezet nie widzi sensu w trwaniu w trudnej doczesności.