Pidżama Porno
Pidżama Porno
Pidżama Porno
Pidżama Porno
Pidżama Porno
Grabaż wyraża tutaj swą pogardę dla pokolenia młodych Polaków, którzy tak diametralnie różnią się od rówieśników autora. Dla niego współczesne dzieciaki są skażone bezwartościową, jałową popkulturą. Internet wyznacza tutaj trendy, stał się wręcz nową rzeczywistością, wypierając prawdziwy świat.
Wszędzie panuje niechęć, ksenofobia i wrogość wobec drugiego człowieka. Zniknęła tolerancja, wolność i indywidualizm. Każdy jest szary, posłuszny systemowi i nie ma tutaj miejsca na bunt. Dla wokalisty wszystko co dobre umarło razem z rockiem, ideały jego młodości są tak samo martwe jak ta muzyka.
Pozostał tylko hałas, chaos i zgnilizna. Grabaż zdaje sobie sprawę ze swojej skrajności wobec teraźniejszości. Może tak naprawdę to w nim tkwi problem, jest w końcu reliktem przeszłości. Może po prostu nie umie dostosować się do zasad, które panują teraz na tym świecie. Nie zmienia to jednak faktu, że nie podoba mu się to, co dzieje się wokół. Zamierza dalej żyć w zgodzie z tym, co uważa za słuszne i nie da się ponieść temu zbiorowemu szaleństwu, wkradającemu się w nasze umysły.