Piersi
Piersi
Piersi
„Do Warszawy Jadą Pany” doskonale pokazuje nam, jaki stosunek do polityki miał w latach dziewięćdziesiątych Kukiz. Mimo że teraz teoretycznie ten kawałek odnosi się też i do niego, to w tamtych czasach wokalista Piersi brzydził się ludźmi przy władzy. Może i „bohaterowie” tego kawałka wspominani są tylko z imion i ogólnie rzecz biorąc autor unika dosłowności, to jednak z łatwością można wyczytać między wierszami, że mowa tutaj o posłach i senatorach.
Przedstawieni są oni jako obrzydliwi, egoistyczni i zepsuci „panowie”, korzystający ze swojej władzy tylko dla własnych celów. Kukiz wyśmiewa ich, pokazując jako znacznie bardziej zdegenerowanych od najbardziej patologicznych elementów społeczeństwa. Tylko pozornie są cywilizowanymi, kulturalnymi ludźmi – przed kamerami pokazują się z najlepszej strony, ukrywając to, jacy są w rzeczywistości. Gdy jednak nikt nie patrzy, wychodzi na jaw ich prawdziwa natura.
Autor chce dać do zrozumienia, że powinniśmy uważnie przyglądać się tym u władzy. Często to, jak się zachowują to tylko pozory, dzięki którym mamią społeczeństwo. Obchodzi ich tylko czubek ich własnego nosa, a jedynym ich celem jest zdobycie jeszcze większej władzy.