Pink Floyd
Pink Floyd
Pink Floyd
Pink Floyd
Pink Floyd
Odwracając się
od słabego i sponiewieranego.
I słów, które padają z ich ust.
Słów, których nie rozumiemy
„Nie mów że to co się dzieje,
to po prostu sprawa czyjegoś cierpienia.
W przeciwnym razie odkryjesz,
że ty też się odwracasz.”
To grzech, że w pewien sposób
światło zmienia się w cień
i obejmuje całunem
wszystko co znamy.
Nieświadomi jak problem się rozrósł,
kierowani sercem z kamienia,
możemy odkryć, że jesteśmy zupełnie sami.
Żyjąc snem o wspaniałości.
Na skrzydłach nocy,
gdy dzień odchodzi,
gdzie gromadzą się niemi.
W milczącej zgodzie,
używając słów, które uznasz za dziwne.
Zahipnotyzowany ogniem, który wzniecają,
poczujesz świeży powiew zmian.
Na skrzydłach nocy.
Nie odwracajmy się więcej
od słabych i znużonych.
Nie odwracajmy się więcej
od chłodu wewnątrz nas,
Mamy jeden świat, który musimy współdzielić.
Nie wystarczy tylko stać i patrzeć,
czy to tylko sen, że nie będzie więcej
odwracania się?