Pink
Pink
Pink
Pink
Płonęliśmy
Rozcięłam twoje opony
Płonęliśmy tak jasno, że się wypaliliśmy
Sprawiłam, że za mną goniłeś
Nie byłam zbyt życzliwa
Mój kochany, mój narkotyku, jesteśmy spieprzeni, oh
Ponieważ biegnę od tak dawna, że nie mogą mnie znaleźć
Budzisz się, by pamiętać, że jestem ładna
I gdy toksyny opuszczają moje ciało
Tak, znajdą mnie w hotelowym lobby
Mmm, ciężkie
Ciężkie czasy wciąż przychodzą
Całą noc
Śmiejąc się i pieprząc
Czasami ledwo mogę oddychać
Po tym jak naćpaliśmy się miłością to byłeś ty
Pigułka, którą biorę
Koszmar, w którym się budzę*
Nie ma niczego, nie niczego, niczego poza tobą
Moje idealne dno nędzy
Moja piękna traumo
Mój kochany, mój kochany, mój narkotyku, oh
Mój kochany, mój kochany, mój kochany, mój narkotyku, oh
Mój kochany, mój kochany, mój kochany, mój narkotyku, oh
Mój kochany, mój kochany, mój kochany, mój narkotyku, oh
Mój kochany, (oh) mój kochany, mój narkotyku, jesteśmy spieprzeni
Wybiłeś dziurę w ścianie
A ja ją oprawiłam
Chciałabym odczuwać wszystko tak, jak Ty
Wszyscy gonią za tym świętym uczuciem
I jeśli go nie podtrzymamy, wygaśnie
Wygaśnie
Ponieważ biegniemy od tak dawna, że nie mogą nas znaleźć
Kto będzie musiał umrzeć, żeby nam przypomnieć
Że to wygląda na ślepy wybór
Teraz rozpieprzę hotelowe lobby
Ponieważ ciężkie
Ciężkie czasy wciąż przychodzą
Zeszłej nocy
Chyba znów to zepsułam
Czasami ledwo mogę oddychać
Po tym jak naćpaliśmy się miłością to byłeś ty
Pigułka, którą biorę
Koszmar, w którym się budzę*
Nie ma niczego, nie ma niczego, niczego poza tobą
Moje idealne dno nędzy
Moja piękna traumo
Mój kochany, mój kochany, mój narkotyku, oh
Mój kochany, mój kochany, mój kochany, mój narkotyku, oh
Mój kochany, mój kochany, mój kochany, mój narkotyku, oh
Mój kochany, mój kochany, mój kochany, mój narkotyku, oh
Mój kochany, mój kochany, mój narkotyku, jesteśmy spieprzeni
Te ciężkie
Ciężkie czasy wciąż przychodzą
Całą noc
Śmiejąc się i pieprząc
Czasami ledwo mogę oddychać
Po tym jak naćpaliśmy się miłością to byłeś ty
Pigułka, którą biorę
Koszmar, w którym się budzę*
Nie ma niczego, nie ma niczego, niczego poza tobą
Moje idealne dno nędzy
Moja piękna traumo
Mój kochany, mój kochany, mój narkotyku, oh (narkotyku)
*chodzi o koszmar, który przeżywa na jawie, po obudzeniu się
Tytuł tej piosenki jest równocześnie tytułem albumu wokalistki, którego nazwa wzięła się z, cytując P!nk, "traumatyczności życia, które jest jednocześnie cholernie piękne". W tekście mówi o miłości, jej wielowymiarowości, różnych nastrojach. Nawiązuje do swojej relacji z mężem, z którym przechodziła trudne chwile, któremu pocięła nawet opony w samochodzie. Tak silnie kontrolowały ją emocje - nie tylko te pozytywne.
Bo miłość to nie tylko piękne, rozkoszne chwile. To też awantury, szaleństwa, niepewność. Wszystkie one tworzą obraz prawdziwego związku między dwojgiem ludzi. Bo miłość jest jak narkotyk - upiększa świat, ale mocno uzależnia.
Swojego ukochanego nazywa swoją "piękną traumą". Bo to jednocześnie nadaje jej życiu sens i go odbiera. Daje jej pewności siebie i odbiera wiarę. Bo miłość bywa okrutna i trudna. Ale zawsze jest warta walki, warta oddania się drugiej osobie. Bo ponad nią nie ma nic ważniejszego.